Protokół nr XXXII/13

Protokół Nr XXXII/13

 

Ad. 1. Otwarcie XXXII Sesji Rady Gminy oraz stwierdzenie prawomocności obrad.

XXXII Sesja VI kadencji Rady Gminy Narew odbyła się 26 lipca 2013 roku w sali konferencyjnej Urzędu Gminy Narew przy ul. Mickiewicza 101.

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz o godzinie 9.00 otworzyła obrady XXXII Sesji Rady Gminy Narew.

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powitała Wójta Gminy Narew Pana Andrzeja Pleskowicza, Pana Sekretarza, Wiceprezesa Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Hajnówce Pana Piotra Monacha, dyrektorów i kierowników gminnych jednostek organizacyjnych, radnych, sołtysów oraz wszystkich zebranych.

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz na podstawie listy obecności poinformowała, że na ustawowy stan Rady – 15 radnych – obecnych jest 11 radnych i stwierdziła prawomocność obrad. Radni nieobecni nieusprawiedliwieni: Adam Ostaszewski, Roman Paszko. Spóźnili się radni Sławomir Chodakowski oraz Jerzy Sakowski. Lista obecności stanowi załącznik Nr 1 do protokołu.

 

Ad. 2. Ustalenie porządku dziennego.

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz zapytała czy są uwagi do zaproponowanego porządku dziennego. Uwag nie wniesiono.

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz poddała pod głosowanie zaproponowany porządek obrad. W głosowaniu jawnym głosowało 11 radnych. Za wnioskiem głosowało 11 radnych, przeciw – 0, wstrzymało się – 0.

Rada przyjęła następujący porządek obrad:

  1. Otwarcie XXXII Sesji Rady Gminy oraz stwierdzenie prawomocności obrad.
  2. Ustalenie porządku dziennego.
  3. Przyjęcie protokołu z XXXI Sesji Rady Gminy.
  4. Sprawozdanie z działalności Wójta Gminy w okresie międzysesyjnym.
  5. Wystąpienie przedstawicieli PUK w Hajnówce.
  6. Informacja dyrektorów i kierowników jednostek organizacyjnych z działalności w okresie międzysesyjnym.
  7. Podjęcie uchwał:

- w sprawie zmiany uchwały w sprawie zatwierdzenia Planu Odnowy Miejscowości Trześcianka na lata 2010 – 2017;

- w sprawie zatwierdzenia Planu Odnowy Miejscowosci Koźliki na lata 2013 – 2020;

- w sprawie wyrażenia zgody na sprzedaż nieruchomości stanowiących własność Gminy Narew;

- w sprawie regulaminu wynagradzania nauczycieli zatrudnionych w Zespole Szkolno – Przedszkolnym prowadzonym przez Gminę Narew;

- w sprawie zasad udzielania i rozmiaru zniżek tygodniowego obowiązkowego wymiaru zajęć dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych nauczycielom, którym powierzono stanowiska kierownicze w szkole prowadzonej przez Gminę Narew oraz zasady zwalniania od obowiązku realizacji tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych dla nauczycieli;

- w sprawie określenia tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć nauczycieli realizujących w ramach stosunku pracy obowiązki określone dla stanowisk o różnym tygodniowym obowiązkowym wymiarze godzin, pedagogów i logopedów zatrudnionych w Zespole Szkolno Przedszkolnym w Narwi;

- w sprawie zmian w budżecie gminy na 2013 rok.

  1. Interpelacje i zapytania radnych.
  2. Odpowiedzi na interpelacje i zapytania.
  3. Wolne wnioski, informacje.
  4. Zamknięcie obrad XXXII Sesji Rady Gminy Narew.

 

Ad. 3. Przyjęcie protokołu z XXXI sesji Rady Gminy.

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz poinformowała, że protokół z XXXI Sesji Rady Gminy był wyłożony do wglądu w biurze rady i dzisiaj jest wyłożony na stoliku protokolanta. Jeżeli do końca sesji nie zostaną zgłoszone uwagi do protokołu, będzie to oznaczało, że protokół został przyjęty bez uwag.

Uwag do końca sesji nie wniesiono.

 

Ad. 4. Sprawozdanie z działalności Wójta Gminy w okresie międzysesyjnym.

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz poprosiła o zabranie głosu Wójta Gminy Narew Andrzeja Pleskowicza.

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Szanowni Państwo, jak można na siedząco, bo jest trochę tematów takich rozstrzygniętych i tych, które są do rozstrzygnięcia. Już jesteśmy po półroczu, wchodzimy w taki gorący okres realizacji założeń budżetowych, zwłaszcza inwestycyjnych. Została już zakończona modernizacja drogi w miejscowości Łopuchówka, czyli utwardzenie poprzez emulsję, wspólnie z powiatem.

Zostały wstawione pozostałe wszystkie okna oraz drzwi wejściowe w Narwiańskim Ośrodku Kultury. Zostało do wstawienia 9 małych okienek w zespole szkół, czyli jutro prawdopodobnie będzie zamknięta sprawa wymiany okien w budynku szkolnym z wyłączeniem sali gimnastycznej.

2 sierpnia rozstrzygnie się przetarg na utwardzenie drogi Żywkowo – Soce, to te 200 tys. zł, które przeznaczyliśmy. Realizacja będzie również w miesiącu sierpniu. Następna inwestycja, która będzie realizowana, to jest utwardzenie drogi do Waniewa. Jesteśmy na etapie, że Zarząd Dróg Powiatowych złożył już wniosek do starostwa. Przetarg na podbudowę wygrał tutaj nasz miejscowy przedsiębiorca Pan Alimowski. W połowie sierpnia będzie ta inwestycja również realizowana.

Od pewnego czasu borykamy się tutaj z ogromnym problemem mostu na rzece Narewka w miejscowości Gramotne. Otrzymaliśmy potwierdzenie na piśmie od ministra administracji, że dostaliśmy 1 mln zł, nie więcej niż 80%, na wybudowanie nowego mostu. Jednocześnie jest duże utrudnienie, ponieważ dostaliśmy na decyzję celu publicznego, o warunkach zabudowy, na decyzję środowiskową, na pozwolenie i operat wodno-prawny, na pozwolenie na budowę i na rozstrzygnięcie przetargu tylko 10 tygodni. Na razie wszystko idzie zgodnie z harmonogramem i jestem pewny, że dzięki pomocy bardzo wielu urzędów te pieniądze będą wykorzystane i w tym roku ta inwestycja powstanie.

Podjąłem decyzję, z racji tego, że powtarza się sytuacja tego budynku w Waśkach, który remontowaliśmy, już na naszym budynku gospodarczym przy weterynarii rosną brzozy. W przyszłym tygodniu zostanie ogłoszone zapytanie o cenę w kwestii przekrycia tego budynku. Jeżeli chodzi o tą kontrowersyjną sprawę budynku komunalnego, w którym mieszka rodzina Hurcewiczów, budynek ten został podzielony na dwa mieszkania. Jednakże dochody tych ludzi nie pozwalają na obniżenie do jakiejś symbolicznej złotówki. Ale taka sytuacja jest na ulicy Mickiewicza, dom Państwa Ostaszewskich, który był remontowany, który zgłoszony został do remontu, po podniesieniu, po rozebraniu okazało się, że to jest kompletna ruina. Widząc taką sytuację zleciłem wykonanie opinii technicznej dla budowlańca z uprawnieniami, to jest ta opinia. Okazuje się po gruntownych badaniach, że wszystkie elementy konstrukcyjne tegoż budynku przy ulicy Bielskiej są do wymiany, bezwzględnie.

Nie mamy tego na piśmie, ale mam zapewnienia Pani Dyrektor z Urzędu Marszałkowskiego, że do końca miesiąca mamy podpisać umowę na pieniądze, kolejny 1 mln zł w tym miesiącu z zewnątrz, na gospodarkę wodno-ściekową. Czyli będziemy realizować te pięćdziesiąt parę oczyszczalni oraz trzy wodociągi do miejscowości Usnarszczyzna, kolonie Łosinka i Kutowa oraz osiedle na końcu ulicy Piaski.

Następna sprawa, którą tutaj debatowaliśmy, to jest sprawa kotłowni i podłączenia ciepła ze szkoły. W tej chwili są dwa programy: jest Fundusz Norweski oraz są pieniądze z PROW z dofinansowaniem 80% i 75% inwestycji tego typu. Jednakże mamy tutaj duży problem, gdyż nie mogą w tym uczestniczyć indywidualni odbiorcy, czyli kwestia ogrzewania bloków mieszkalnych naszej spółdzielni. Jestem dzisiaj po rozmowie z panią mecenas, która dogłębnie zbada, czy mamy obowiązek, czy też nie mamy obowiązku dostarczania ciepła. Generalnie ja wychodzę z założenia, żeby tutaj nie zostawić mieszkańców osiedla samym sobie, a znaleźć rozwiązanie, które pozwoli napisać nam wniosek na dofinansowanie tychże inwestycji, a zarazem żeby ten problem społeczny został rozwiązany w miarę pozytywnie. Ukazało się nowe rozporządzenie Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, ukazało się one już 5 lipca. Bezwzględnie, zgodnie z wytycznymi Unii Europejskiej, będziemy ponosić konsekwencje za emisję dwutlenku węgla do atmosfery. To jest kwestia czasu. W tej chwili tutaj na naszym terenie już są realizowane inwestycje, żeby uniknąć tej emisji. Jest to modernizacja Liceum Białoruskiego w Hajnówce, modernizacja ogrzewania zespołu szkół w Narewce oraz w Michałowie. Do czego dąży to rozporządzenie? Żeby kotłownie węglowe i olejowe zastępować pompą geotermalną i jest to na bazie czerpania gorącej wody z ziemi. Istniejąca instalacja węglowa czy olejowa może wspomagać do 20% maksymalnie. Współpracujemy z pewną firmą, która po prosu informuje nas z wyprzedzeniem o pewnych sprawach i ja żeby się upewnić, żeby nie być gołosłownym, rozmawiałem wczoraj z Panem Januszem Mikułowskim z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie, który potwierdził te zalecenie. Odnośnie tej kotłowni, której temat zasugerował Pan Dawid Kuczewski, przebudowa tej kotłowni, która by zasilała. W tej chwili są pieniądze, byśmy połączyli budynek ośrodka kultury, urzędu gminy i szkoły, jednakże pozostaje ten problem dostarczania ciepła do mieszkańców naszego osiedla. Myślę, że w przeciągu miesiąca czasu, na następną sesję zorientuję się jaka jest strona prawna i przedstawię to Państwu, żeby tutaj tą sprawę jak najbardziej ekonomicznie, a zarazem ten społeczny problem rozwiązać.”

Przyszedł radny Sławomir Chodakowski. Liczba radnych na sesji wynosi 12.

 

Ad. 5. Wystąpienie przedstawicieli PUK w Hajnówce.

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Szanowni Państwo, jak wiecie na terenie naszej gminy znajduje się składowisko odpadów, które w tej chwili jest nieużywane, mieszkańcy nie mogą tam wywozić nieczystości. W związku z tym poprosimy tutaj o zabranie głosu naszego gościa, Pana Piotra Monacha – Wiceprezesa Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych, o przedstawienie swoich propozycji związanych z tym wysypiskiem śmieci.”

Wiceprezes Piotr Monach powiedział: „Dzień dobry Państwu, dla Pani Przewodniczącej, dla Wójta Gminy, również witam szanownych radnych i zebranych gości. Jak Państwo wiecie my jesteśmy tutaj na naszym regionie południowym, na terenie tych trzech powiatów jedyną firmą, która jakby zagospodarowuje odpady kompleksowo. Posiadamy na swoim terenie zakład zagospodarowania odpadów, jako jedyny zakład, który przyjmuje z terenu tych trzech powiatów odpady komunalne, jak również je zagospodarowuje. Może powiem jakie zamiary ma w ogóle nasza firma. W chwili obecnej ubiegamy się, jak wiadomo z prasy i radia, o dofinansowanie ze środków POIiŚ i również z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na budowę tzw. kompostowni. Kompostownia ma być jakby dwuetapowa. Pierwszy etap jest to w boksach zamkniętych, w drugim etapie na przestrzeni jakby otwartej. Będzie wtedy produkowany z tych odpadów biodegradowalnych, które powstają z odbioru odpadów komunalnych, będzie produkowany kompost nie nadający się do wykorzystania, ale jako odpad obojętny. Będzie go można wykorzystać do różnych celów, miedzy innymi do rekultywacji składowisk. Na dzień dzisiejszy chcę powiedzieć, że akurat tutaj przed samym wejściem na salę obrad otrzymałem od Pana Wójta informację z firmy konkurencyjnej, z przedsiębiorstwa MPO w Białymstoku, że ma zamiar budować tutaj jakby instalację do przetwarzania odpadów. Chcę powiedzieć, że na dzień dzisiejszy my odbieramy tych odpadów około 22 tys. ton rocznie. Taki jest mniej więcej przypływ tych odpadów, więc żeby powstała taka instalacja, to tych odpadów wytwarzanych na naszym terenie z tych trzech powiatów musiałoby być co najmniej 100% więcej. Wtedy jest możliwość budowania takiej drugiej instalacji, co Wojewódzki Plan Gospodarki Odpadami zdecydowanie nie zakłada tego. W każdym razie chcę uspokoić tą całą sytuację. Nasze przedsiębiorstwo na dzień dzisiejszy nie posiada składowiska odpadów. Te odpady, które wytwarzamy, które już nie nadają się do wykorzystania, transportujemy je m.in. na składowiska do Siemiatycz i Bielska Podlaskiego. Również staramy się o przekazywanie tych odpadów na składowisko w Brańsku. To składowisko też jest bardzo duże. Nie ukrywam, że sprawa tego składowiska w Narwi nie jest mi obca, ponieważ pochodzę z tego terenu i chciałbym, żeby ono było w jakiś sposób wykorzystane. Tym bardziej, że z tego co wiem, ono na dzień dzisiejszy nie jest wykorzystywane i żeby zacząć przyjmować jakiekolwiek odpady, należałoby zmienić decyzję. Czas trwania tej decyzji, to jest składowisko 0,5 ha, pewnie można byłoby załatwić tutaj w miarę szybko w starostwie. Nasze przedsiębiorstwo jest żywotnie zainteresowane w ogóle dwoma takimi jakby propozycjami. Jedna z tych propozycji to jest tego typu, że jakby właścicielem i administratorem tego składowiska jest gmina, gdzie my zapewniamy m.in. bieżącą eksploatację, robimy projekt na rekultywację. Mam nawet zapisane jakie to są mniej więcej koszta. Projekt rekultywacji tego składowiska, bo w zasadzie te wszystkie składowiska będą czynne do 2017 roku, po 2017 roku nie będzie możliwości jakby odtwarzania tych składowisk na nowo. Wojewódzki Plan Gospodarki Odpadami zakłada tego typu procedurę, że najlepszym rozwiązaniem byłoby gromadzić, lokalizować te instalacje i składowiska w jednym miejscu. Jakby nie rozprzestrzeniać tego w różne miejsca. Takich składowisk na naszym terenie jest osiem i w 2017 roku podejrzewam, że być może cała ósemka zostanie zamknięta. Takim składowiskiem jest m.in. składowisko w Narewce, które MPO wykupiło i w chwili obecnej nie jest zawożony tam ani jeden gram odpadów. Więc jaka jest nasza propozycja. Robimy projekt rekultywacji. Po 2017 roku trzeba będzie wykonać taki projekt, koszt projektu wynosi około 17 tys.  zł i my go pokrywamy. Pokrywamy również bieżące roczne koszty eksploatacji i monitoringu. Jest to koszt około 15 tys. zł. Za dostarczone odpady, które będziemy dostarczać do Was, będziemy płacić podwyższoną cenę. Tą cenę, w zasadzie wiedząc, że będzie to własność samorządu terytorialnego, więc cenę przyjęcia odpadów będzie musiała ustalić tutaj Rada Gminy. Po zakończeniu takiej eksploatacji składowiska, po 2017 roku zobowiązujemy się, że dostarczymy niezbędną ilość kompostu nienadającego się do wykorzystania do rekultywacji. To jest taka jakby jedna propozycja. Teraz druga propozycja, że gmina przekaże na zasadzie dzierżawy dla nas całe to składowisko, jakby całkowicie we władanie. Wtedy wykonujemy taką dokumentację, robimy tą całoroczną eksploatację, opłacamy gwarancję ubezpieczenia OC, tj. zabezpieczenie roczne na wypadek jakichkolwiek awarii i jest to koszt około 4 tys. zł. Opłacimy podatek od nieruchomości, bo jest to jednak nieruchomość, za którą byśmy musieli ponieść podatek. No i jakby wnosimy miesięczną opłatę w wysokości 6 tys. zł. Co miesiąc płacimy do kasy gminy taki jakby haracz. Po upływie okresu eksploatacji będzie już projekt wykonany przez nas, zobowiązujemy się do wykonania jakby rekultywacji na własny koszt. Koszt mniej więcej obecnie szacowany jest, robimy taką rekultywację w Gminie Czeremcha, jest szacowany na około 0,5 mln zł. Również wtedy zobowiązujemy się odnośnie uzyskania decyzji na przyjmowanie odpadów oraz pokrycie wszelkich kosztów związanych z korzystaniem ze środowiska. Jest to uzależnione od wielkości dostarczonych odpadów. Chcę jeszcze nadmienić, że na Waszym terenie te Wasze składowisko ma również w planie, macie projekt na jego rozbudowę. Proszę się nie łudzić, jestem dobrze zorientowany, że takich rozbudów takich małych składowisk nie będzie. W chwili obecnej, żeby powstało jakiekolwiek składowisko, to musi mieć zagwarantowaną moc przyjęcia odpadów na poziomie 225 tys. ton. Jest to dla naszego składowiska okres około 15 lat. To znaczy, że ten okres nie może być mniejszy niż 15 lat przyjmowania odpadów z zakładu zagospodarowania odpadów, albo ewentualnie z terenu, z którego są te odpady odbierane. To jest mniej więcej objętościowo jak to wygląda, jest to teren na poziomie 2,5 do 3 ha, taki musiałby być przyjęty teren. Wysokość takiej hałdy wynosi około 6 metrów i gdzieś około 2 metry w głąb, co na tym terenie jest niemożliwe. Taką samą decyzję ma również Gmina Narewka też na rozbudowę i tej rozbudowy być tam nie może. To taka moja jakby propozycja i do czego jeszcze zmierzam. Odpady jakie mogą być składane w chwili obecnej na składowiskach, to są tylko i wyłącznie te odpady, które są po przetworzeniu w zakładach zagospodarowania. Między innymi to są jakby trzy, góra cztery kody. To jest tzw. balast, który do niczego się nie nadaje. Nie nadaje się na paliwo alternatywne, ani do innego wykorzystania. Są jeszcze frakcje kompost nienadający się do wykorzystania, tj. kompost, który zawiera bardzo dużo gruzu, szkła i w zasadzie nie nadaje się on do wykorzystania jako nawóz. Również są nieprzekompostowane frakcje odpadów komunalnych, tj. taki odpad po kompostowaniu, bo nie wszystko zgnije można powiedzieć takim prostym językiem. Zostają części plastików, jakieś korki, inne rzeczy plastikowe, nakrętki. To się nie nadaje do niczego do wykorzystania, zawiera też dużo gruzu i szkła. To można składować, ewentualnie jest tzw. stabilizat, ale ten stabilizat my na dzień dzisiejszy nie produkujemy. Dopiero zaczniemy go produkować wtedy, kiedy zostanie uruchomiony ten drugi system, system takiej biostabilizacji dwuetapowej. To co powiedziałem na samym wstępie, że my ubiegamy się o dofinansowanie. Jeśli dostaniemy kredyty, dostaniemy te środki z POIiŚ tj. z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, to wtedy ewentualnie będzie można składować ten tzw. stabilizat. To ja miałbym tyle i jeśli będą jakiekolwiek pytania, to w miarę swojej wiedzy będę w stanie udzielać odpowiedzi.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Pozwólcie Państwo, że odczytam również interesującą propozycję, troszeczkę odmienną niż tutaj przedstawił Pan Piotr z PUK-u w Hajnówce. Pan Piotr powiedział, że firma konkurencyjna, a w tej chwili współpracują te firmy nasze jako podwykonawca. Także proszę, ja Państwu później rozdam materiały, bo na następną sesję przygotujemy uchwałę i Państwo podejmą decyzję, czy wydzierżawienia, czy też próby sprzedaży.”

Wójt Andrzej Pleskowicz odczytał pismo MPO Sp. z o.o. Białystok z dnia 19 lipca 2013 roku, które stanowi załącznik nr 2 do protokołu.

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Proszę zwrócić uwagę na monitoring. Przez 30 lat samorząd, pomimo zamknięcia, będzie zobowiązany do ponoszenia kosztów z tytułu monitoringu. Także nie kończy się z chwilą rekultywacji ponoszenie kosztów, również występuje coś takiego jak monitoring. Także proszę Państwa, mamy dwie różne propozycje: ze strony PUK-u, który chce wydzierżawić i pomóc nam w rekultywacji oraz propozycja MPO, które chce stworzyć tutaj zakład, czyli będą podatki i będą miejsca pracy. Jaka jest strona prawna.”

Radna Joanna Szafrańska zapytała: „Ile tych miejsc pracy?”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „To nie jest określone. Z jednej strony jak wspomniałem, po rekultywacji zostaje nam monitoring. W przypadku sprzedaży firma będzie zobowiązana jako właściciel do monitoringu. Myślę, że jest możliwość, żeby wypracować wspólne zdanie, bo bliski sercu nam jest powiat hajnowski, ale interes naszego podatnika jest największy. Możemy się spotkać tutaj z Prezesem Pacewiczem, z Prezesem Panem Kotem i z Panem Piotrem i omówić pewne szczegóły, bo są pewne rozbieżności w interpretacji przepisów i przygotować Państwu uchwałę na następną sesję kompleksową, a Państwo podejmiecie decyzję.”

Wiceprezes Piotr Monach powiedział: „Szanowna Rado. Bardzo intratna jest ta propozycja. Słowo napisane jest bardzo istotnym słowem, ale chcę jeszcze raz powiedzieć, żeby nie namieszać Wam w głowach, że Wojewódzki Plan Gospodarki Odpadami rozdzielił całe województwo na cztery regiony. My akurat Hajnówka, powiat bielski, siemiatycki i hajnowski znajduje się w regionie południowym, więc to co tutaj pisze MPO, to miałoby rację bytu, gdyby nie było rejonizacji. Wtedy MPO może budować inną instalację i może robić sobie samowolę, może generować odpady również z innych województw, z innych terenów. Na dzień dzisiejszy żaden kilogram, odpadów nie może wyjechać poza region i te odpady, które są wytwarzane w tym regionie, w trzech powiatach, mają jechać do określonej instalacji. Taką instalacją zafiksowaną na dzień dzisiejszy, zapisaną w Wojewódzkim Planie Gospodarki Odpadami jest instalacja w Hajnówce i ta instalacja jest do rozbudowy. Wojewódzki Plan Gospodarki Odpadami zakłada, że region nie może zawierać mniej niż 150 tys. mieszkańców, na naszym terenie jest około 151 tys. mieszkańców. Region jest wyludniający się, nie tylko tutaj na terenie powiatu hajnowskiego, ale również bielskiego i siemiatyckiego, jakby jest tendencja spadkowa, więc ilość odpadów na dzień dzisiejszy już Urząd Marszałkowski określił, że będzie to poziom nie 32 tys. To będzie poziom gdzieś 22 może 21 tys. W każdym razie celowość budowy takiej instalacji Urząd Marszałkowski na pewno wyrazi wtedy, kiedy określi, że instalacja w Hajnówce nie spełnia swoich warunków, nie jest tzw. RIPOK-iem tzn. Regionalną Instalacją Przetwarzania Odpadów Komunalnych i wtedy wyrazi zgodę na budowę takiego czegoś. W chwili obecnej, to co na wstępie powiedziałem, że my się ubiegamy o dofinansowanie ze środków min. unijnych i narodowego funduszu, to ten nasz wniosek zarówno jeden jak i drugi jest poparty przez Urząd Marszałkowski, w celu załatwienia kompleksowej gospodarki odpadami na tym terenie. W każdym razie to, co MPO pisze to jest to nieprawdą, takiej instalacji nie wybudują tutaj, bo im Urząd Marszałkowski na to nie pozwoli, to jest jedna sprawa. Druga sprawa, to u Was ten teren, który jest tam przyległy, jest to teren 1 ha. Żeby zlokalizować taką instalację wraz ze składowiskiem, to powinien być teren około 5 ha, to jest następna sprawa. Inną rzeczą jest nieprawda, bo Wasze składowisko odpadów gdyby nie miało geomembrany, gdyby nie miało sztucznej bariery, ono powinno być zamknięte już w 2010 roku. W związku z tym, że ma barierę sztuczną.”

Kierownik Stanisław Korobkiewicz powiedział: „Bentomat jest ułożony, zaakceptowany przez Unię Europejską.”

Wiceprezes Piotr Monach powiedział: „Tak. Jest to tzw. sztuczna bariera w chwili obecnej, dlatego te składowiska odpadów będą czynne do 2017 roku, ponieważ na dzień dzisiejszy są zmiany w ustawodawstwie. Unia Europejska nakłada na nas jakby dodatkowy obowiązek, że takie składowiska muszą mieć najpierw barierę naturalną, tj. półmetrowa warstwa gliny, gdzie jej przepuszczalność musi wynosić 10-9. Dopiero następnie ma być bariera sztuczna na zasadzie geomembrany albo jakiejś innej włókniny, czy jakiegoś innego tworzywa, które w ogóle nie ma przepuszczalności. To co tutaj piszą, jest to nieprawdą. Wasze składowisko posiada i dlatego ma decyzję i możliwość użytkowania do 2017 roku.”

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz zapytała: „Ile miesięcznie, jakie są koszty utrzymania tego w tej chwili, bo już od kilku miesięcy to wysypisko jest nieczynne? Jakiego rzędu koszty miesięcznie płacimy za utrzymanie w chwili obecnej?”

Kierownik Stanisław Korobkiewicz powiedział: „W granicach do 2,5 tys. zł.”

Wójt Andrzej Pleskowicz zapytał: „A wynagrodzenie pracowników?”

Kierownik Stanisław Korobkiewicz powiedział: „Ale ja liczyłem, bo poza tym nie ma tam innych kosztów.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „W tej chwili ponosimy koszta wynagrodzenia pracownika, badania wody z piezometrów raz na kwartał i co dwa lata legalizację wagi, która ostatnio kosztowała 6 tys. zł, plus jeszcze dowóz piachu, ugniatanie itd. Reasumując te wypowiedzi Pana Piotra i propozycję MPO, w tej chwili mamy coś co jest deficytowe, a coś co się cieszy dużym zainteresowaniem w obliczu ustawy śmieciowej. To jest kolejne pismo MPO, które podkreśla, że zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych chce przystąpić. Myślę, że prezesi pofatygują się tutaj na następną sesję, przedstawią swoje opcje i jakby alternatywę do tego co powiedział Pan Piotr. Są to bardzo ważne sprawy te prawne i z tych zapisów, które są u Marszałka, a Państwo podejmiecie decyzję, bardzo perspektywiczną, która będzie jak najbardziej ekonomiczna dla naszego społeczeństwa, dla podatników naszej gminy.”

Wiceprezes Piotr Monach powiedział: „Chciałem dodać jeszcze jedno zdanie. Złożyliśmy jako Zarząd również takie pismo do Pana Wójta i do Pani Przewodniczącej Rady. Można je tutaj odczytać i to co przedstawiłem, to również tam zostało napisane i to jest nasza tylko propozycja. Uważam, że możemy usiąść przy stole jakimś tam negocjacyjnym i porozmawiać odnośnie zatrudnienia pracownika. Na pewno tam zechcecie zorganizować również Punkt Selektywnego Zbierania Odpadów.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Mamy w drugim miejscu.”

Wiceprezes Piotr Monach powiedział: „To już jest inna sprawa. W każdym razie jesteśmy otwarci i uważam, że powinniśmy na zasadzie takiej, co my proponujemy i Wy musicie powiedzieć co Wy chcecie. Wtedy ewentualnie może dojdziemy do jakiegoś konsensusu. Na pewno na siłę niczego nie będziemy robić. Mówię raz jeszcze, że mamy alternatywne rozwiązania. Możemy wozić do Siemiatycz, do Bielska i do Brańska. Brańsk uzyskuje obecnie decyzję. Zechcecie współpracować, tak, nie to trudno.”

Kierownik Stanisław Korobkiewicz powiedział: „Chciałbym tylko jedno zdanie powiedzieć, że trzeba rozstrzygnąć sytuację prawną dzierżawy bądź sprzedaży. Jeżeli będzie sprzedaż, to będzie na podstawie ustawy o gospodarce nieruchomościami, tam jest wycena itd. i przetarg. Tak samo do dzierżawy będzie przetarg. Także nie wiem, czy tu będzie można z wolnej ręki dla jednej firmy to wydzierżawić. Pani mecenas jest z boku i jeżeli ja coś się pomyliłem, to proszę mnie sprostować, ale tu będzie przetarg na dzierżawę też. Tak żeby nie było, że my coś ustalimy, a np. MPO wygra przetarg na dzierżawę.”

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Generalnie sytuacja jest tego typu, że Rada Gminy powinna się opowiedzieć, że albo wydzierżawiamy to wysypisko śmieci, albo je sprzedajemy, niezależnie od tego kto wygra jedną czy drugą opcję. Mamy coś co jest na tą chwilę deficytowe, ponosimy pewne koszty i powinniśmy się po prostu ustosunkować do tej sytuacji, która jest. Tutaj jest nasza taka rola. Czy mają Państwo jeszcze jakieś pytania?”

Radny Mirosław Kozłow zapytał: „Panie Prezesie, Pan tu mówił o wydzierżawieniu itd., ale nie padło podstawowe zdanie. Na jaki okres chce Pan to wydzierżawić?”

Wiceprezes Piotr Monach powiedział: „Do 2017 roku, do roku zamknięcia.”

Radny Mirosław Kozłow zapytał: „A co będzie z dalszym monitoringiem?”

Wiceprezes Piotr Monach powiedział: „To już jest jakby inna sprawa.”

Radny Mirosław Kozłow zapytał: „Zawozicie to, oddacie nam, a wy potem sobie pilnujcie, tak?”

Wiceprezes Piotr Monach powiedział: „Przed chwilą o tym wspominałem. My przedstawiliśmy takie warunki. Jeżeli Rada podejmie taką decyzję, że jest w stanie w ogóle sama eksploatować, to jest ta pierwsza propozycja.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „My nie możemy.”

Wiceprezes Piotr Monach powiedział: „Możecie. Możecie sami to składowisko eksploatować na zasadzie takiej, że Wy za wszystko odpowiadacie, podpisujemy z Wami umowę, wozimy odpady po określonej cenie i w umowie może być zapisane, że po okresie eksploatacji zobowiązujemy się do ponoszenia pewnych jakichś tam kosztów. Miedzy innymi, że zrekultywujemy to. Tam jest w tym punkcie też zapisane, że zobowiązujemy się do dostarczenia surowca, jak najbardziej. Pobieracie pieniądze podwyższone za każdą dostarczoną tonę. Jeżeli byśmy nie zechcieli zrealizować jakiegoś zobowiązania, to można zapisać, że jest jakaś kara administracyjna, ustawowa, czy jakieś inne zobowiązanie. Tego typu praktyki są w Polsce stosowane i dlatego to przedstawiam.”

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Rozumiem, ale to już są jak gdyby takie techniczne sprawy, bo rozumiem, że to jest kwestia sporządzenia mądrej specyfikacji w przypadku opcji przetargu, opcji dzierżawy, bądź opcji zakupu.”

Kierownik Stanisław Korobkiewicz powiedział: „Chciałem dopowiedzieć do wypowiedzi Pana Prezesa jeszcze jedno zdanie. My możemy przyjmować jak Pan mówi, to może i możemy, ale trzeba dalej dopowiedzieć co nas czeka, jeżeli będziemy przyjmować. Brak oświetlenia, brak wody, brak dozoru w nocy. Jak ugniataliśmy poprzednio wysypisko kompaktorem, to trzeba wstawić dozorcę, żeby nam pilnował, bo giną akumulatory, ginie olej napędowy. Jak byście nawet dzierżawili na tej zasadzie, że Wy do nas dostarczacie odpady, no to nas czeka dużo pracy i dużo wydatków trzeba od razu powiedzieć. Trzeba tam zrobić światło itd., bo jak to ma funkcjonować. Partyzantki nie powinno być i to trzeba wszystko rozważyć, za i przeciw.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Mamy dokumentację na te rzeczy, ale to trzeba zrealizować.”

Kierownik Stanisław Korobkiewicz powiedział: „My dokumentację mamy, wszystko na budowę, tylko że tej budowy nie ma.”

Wiceprezes Piotr Monach powiedział: „Prosiłbym uprzejmie o skontaktowanie się np. z taką Gminą Czeremcha. My użytkowaliśmy przez jakiś okres czasu na takich zasadach, że płaciliśmy za wszelkiego rodzaju, były odpowiednie zobowiązania, za bieżącą rekultywację, za pomiary, za inne rzeczy. Wszystko było opłacone. Proszę się skontaktować, ja nie jestem gołosłowny, to nie jest Ameryka.”

Kierownik Stanisław Korobkiewicz powiedział: „Ja myślę o tym, żeby przyjmować od Was i gmina to ugniatała, przyjmowała, ważyła itd.”

Wiceprezes Piotr Monach powiedział: „Na nasz koszt.”

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz zapytała czy są jeszcze pytania. Więcej pytań nie zadano.

 

Ad. 6. Informacja dyrektorów i kierowników jednostek organizacyjnych z działalności w okresie międzysesyjnym.

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz poprosiła o zabranie głosu Pana Stanisława Korobkiewicza – Kierownika Referatu Gospodarki Komunalnej i Rolnictwa Urzędu Gminy Narew.

Stanisław Korobkiewicz przedstawił informację z działalności Referatu Gospodarki Komunalnej i Rolnictwa Urzędu Gminy Narew w okresie międzysesyjnym, która stanowi załącznik nr 3 do protokołu.

Wyszedł radny Mirosław Kozłow, przeszedł radny Jerzy Sakowski. Liczba radnych obecnych na sesji wynosi 12.

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz poprosiła o zabranie głosu Panią Annę Andrzejuk-Sawicką – Dyrektora Gminnej Biblioteki Publicznej w Narwi.

Dyrektor Anna Andrzejuk-Sawicka powiedziała: „W okresie międzysesyjnym w Gminnej Bibliotece Publicznej odbyło się spotkanie z Barbarą Gawryluk – autorką książek dla dzieci. Przy współpracy ze Stowarzyszeniem Dziedzictwo Podlasia odbyło się spotkanie z Jerzym Hawrylukiem – redaktorem naczelnym miesięcznika „Nad Buhom i Narvoju”. W chwili obecnej na wakacjach prowadzone są zajęcia dla dzieci. Ponadto chciałam jeszcze dodać, że przy współpracy z ZDZ w Hajnówce, Pani Dyrektor poprosiła nas jeszcze o zorganizowanie osób, które chciałyby skorzystać z bezpłatnego kursu – magazynier z obsługą wózków jezdnych, czyli typowo chodzi o wózki widłowe. Dodatkowo jeszcze po skończeniu tego kursu język angielski. Warunkiem uczestnictwa w tych kursach jest to, że osoba musi być ubezpieczona w KRUS i może być to domownik, ewentualnie osoba ucząca się zaocznie. Także jeżeli ktoś będzie miał chęć skorzystać z tych kursów bezpłatnych, proszę o kontakt z biblioteką. Jak dzwoniłam do większych rolników, to wiem, że niektórzy dojeżdżali do Białegostoku, czy do Hajnówki, a w chwili obecnej jest możliwość zorganizowania u nas w Narwi. Chciałam jeszcze dodać, że złożyliśmy wniosek do Programu Działaj Lokalnie VIII i dostaliśmy dofinansowanie 4 tys. zł na warsztaty dla osób dorosłych na jesienno – zimowe wieczory. Dziękuję bardzo.”

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz poprosiła o zabranie głosu Dyrektora Zespołu Szkolno – Przedszkolnego w Narwi Jerzego Ostapczuka.

Dyrektor Jerzy Ostapczuk powiedział: „Dwa tygodnie przed zakończeniem roku szkolnego odbył się w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Narwi Piknik Rodzinny, gdzie zorganizowane były zajęcia i zabawy dla naszych uczniów, ich rodziców i opiekunów. Były zorganizowane gry i zabawy edukacyjne organizowane przez Stowarzyszenie Klanza. Były pokazy straży pożarnej, chodziło tutaj o pokaz urządzeń ratownictwa drogowego. Straż graniczna zaprezentowała pokaz umiejętności tresury psów, zorganizowała konkurs wiedzy o służbie w straży granicznej, o państwach sąsiadujących z naszym krajem. Stowarzyszenie Doradców Zawodowych wystawiło swoje stanowisko. Odbyło się szereg konkurencji sportowych i sprawnościowych dla całych rodzin. Odbył się także konkurs poetycki. Najlepsze rodziny otrzymały puchary, nagrody i dyplomy. Tak jak wspomniałem, zakończyliśmy rok szkolny. Zaraz po zakończeniu roku szkolnego rozpoczęliśmy wymianę okien w najniższej kondygnacji naszego budynku szkolnego na poziomie piwnicy. Myślę, że na początku sierpnia ukończymy tą inwestycję. Tak jak Pan Wójt wspomniał, zostanie nam tylko i wyłącznie wymiana stolarki w kompleksie sportowym. Został rozstrzygnięty przetarg na usługi transportowe. Od tego roku będzie naszych uczniów woził PKS Białystok. Uzupełniliśmy plac zabaw o trzy urządzenia, takie rekreacyjno-ćwiczebne. Skierowane one są raczej do tej młodzieży trochę starszej niż do najmłodszych dzieci. Zamontowaliśmy trzy urządzenia – jedno dwustanowiskowe i dwa jednostanowiskowe, czym wykorzystaliśmy dotację, środki finansowe przesunięte przez Szanownych Państwa na rzecz Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Narwi. Przypomnę, że ta inwestycja kosztowała 10 tys. zł i z tego miejsca pragnę bardzo serdecznie podziękować za takie wsparcie. Na dzień dzisiejszy pracownicy wykorzystują planowe urlopy. Od miesiąca sierpnia zaczynamy przygotowywanie całego budynku i placu szkolnego do nowego roku szkolnego. Dziękuję.”

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz poprosiła o zabranie głosu Panią Elżbietę Lewicką – Kierownika Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Narwi.

Elżbieta Lewicka przedstawiła informację z działalności Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Narwi w okresie międzysesyjnym, która stanowi załącznik nr 4 do protokołu.

 

Ad. 7. Podjęcie uchwał:

  • w sprawie zmiany uchwały w sprawie zatwierdzenia Planu Odnowy Miejscowości Trześcianka na lata 2010 – 2017

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz zapytała czy są pytania do projektu uchwały.

Pytań nie zadano.

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz przeczytała projekt uchwały.

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Może Pan Sekretarz powiedziałby parę zdań na temat tego projektu.”

Sekretarz Wojciech Popławski powiedział: „Akurat to nie jest mój.”

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz zapytała: „Rozumiem. Generalnie Panie Andrzeju, to chodzi o uzyskanie dotacji przez duchowieństwo?”

Inspektor Andrzej Rusaczyk powiedział: „Tak. Ta uchwała i następna uchwała w sprawie zatwierdzenia Planu Odnowy Miejscowości Koźliki są potrzebne po to, aby Parafia Prawosławna w Klejnikach i Parafia Prawosławna w Trześciance mogły złożyć wniosek na remont cerkwi do Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Te wnioski trzeba składać do 31 lipca.”

Radny Jerzy Sakowski zapytał: „Czy tutaj dofinansowanie z budżetu gminy jest brane pod uwagę, ogólnie jest zapisane? Jest budżet państwa i inne.”

Inspektor Andrzej Rusaczyk powiedział: „Tak, budżetu gminy też, bo niektóre zadania były już zrealizowane.”

Radny Jerzy Sakowski powiedział: „Ale chodzi konkretnie o te parafie.”

Inspektor Andrzej Rusaczyk powiedział: „Te parafie to jest dofinansowanie z PROW i planowane jest jeszcze dofinansowanie z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Tak to wygląda. Te plany były przyjęte przez zebrania wiejskie, bo taka jest procedura.”

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz poddała pod głosowanie projekt uchwały. W głosowaniu jawnym głosowało 12 radnych. Za podjęciem uchwały głosowało 12 radnych, przeciw – 0, wstrzymało się – 0.

Uchwała Nr XXXII/234/13 Rady Gminy Narew z dnia 26 lipca 2013 roku w sprawie zmiany uchwały w sprawie zatwierdzenia Planu Odnowy Miejscowości Trześcianka na lata 2010-2017 stanowi załącznik Nr 5 do protokołu.

 

  • w sprawie zatwierdzenia Planu Odnowy Miejscowości Koźliki na lata 2013 – 2020

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz przeczytała projekt uchwały.

Radna Bożena Pogorzelska zapytała: „Tutaj jest remont zabytkowej cerkwi i jest tak: Unia Europejska, budżet państwa i inne. Chciałam zapytać skąd są te inne środki? Czy to środki własne?”

Inspektor Andrzej Rusaczyk powiedział: „Prawdopodobnie tak.”

Radna Bożena Pogorzelska zapytała: „Tutaj jest druga: Modernizacja drogi gminnej we wsi Koźliki, 60 tys. zł. To jest gminy?”

Inspektor Andrzej Rusaczyk powiedział: „Raczej ze środków własnych. Nie sądzę, że na taką inwestycję, na taką małą drogę pozyskamy środki unijne. No, ale może.”

Radna Bożena Pogorzelska zapytała: „Czyli gminne?”

Inspektor Andrzej Rusaczyk powiedział: „Tak.”

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz zapytała czy są jeszcze jakieś pytania do projektu uchwały.

Więcej pytań nie zadano.

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz poddała pod głosowanie projekt uchwały. W głosowaniu jawnym głosowało 12 radnych. Za podjęciem uchwały głosowało 12 radnych, przeciw – 0, wstrzymało się – 0.

Uchwała Nr XXXII/235/13 Rady Gminy Narew z dnia 26 lipca 2013 roku w sprawie zatwierdzenia Planu Odnowy Miejscowości Koźliki na lata 2013 – 2020 stanowi załącznik Nr 6 do protokołu.

 

  • w sprawie wyrażenia zgody na sprzedaż nieruchomości stanowiących własność Gminy Narew

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz poprosiła o komentarz do projektu uchwały.

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Po raz drugi sprzedaż tej działki przedstawiłem Państwu jako propozycję sprzedaży. Jest to działka z planem ewentualnej żwirowni, bez odwiertów. W obliczu faktu, tak jak wspomniał Pan Korobkiewicz, że posypała się równiarka, ładowarka ma 30 lat. Wydanie setek tysięcy złotych na sprzęt, ja proponuję żeby przyjąć takie działanie, to jest moja oczywiście propozycja, żeby te pieniądze przedłożyć na utwardzenie naszych dróg poprzez asfalt lub też emulsję. Nasza żwirownia na Waniewie jest wyeksploatowana w jednej trzeciej. W tej chwili, jak Pan Korobkiewicz wspomniał, nie ma tam dobrego żwiru dla naszego sprzętu. Sprzęt, z którego korzystaliśmy przy naprawie drogi Trześcianka do Pana sołtysa do Sak, okazuje się, że jest żwir tylko na dość znacznej głębokości i to bardzo dobry żwir drogowy, budowlany, ale po prostu trzeba tam mieć bardzo dobrą koparkę. Z racji faktu, iż sprawa tego mostu na rzece Narewka wynikła tak niespodziewanie w wyniku tej powodzi i potrzebny jest wkład własny, a to będzie minimum 200 tys. zł, po raz kolejny proszę Państwa o wyrażenie zgody na przedstawienie do sprzedaży tej działki. Z tych 200 tys. zł, jestem po rozmowie z Wójtem Gminy Narewka i z przedstawicielami Rady, też deklarują pomoc finansową jako wkład własny w realizacji tego przedsięwzięcia. Poddaję pod dyskusję i głosowanie, bo nam po prostu potrzebne są te pieniądze.”

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz zapytała czy są pytania do projektu uchwały.

Radny Jerzy Sakowski zapytał: „Jaka jest obecnie szacunkowa wartość tej działki, bo pewnie została wyceniona?”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Tak wycena przyszła wczoraj. Musiałbym się udać, żeby Państwa tutaj nie wprowadzić w błąd. Zaraz udam się po tą wycenę, o ile to ta wycena, bo przedwczoraj przyszły wyceny. Z racji tego, że Pani Irena Smoktunowicz jest na urlopie, zaraz się zorientuję, czy to akurat jest ta wycena.”

Po powrocie na salę obrad Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Szanowni Państwo, działka ta została wyceniona przez rzeczoznawcę na kwotę 32 837 zł. To Państwo decydują.”

Sołtys wsi Ogrodniki Mirosław Szelengowicz zapytał: „Jaka to powierzchnia?”

Radny Jerzy Sakowski powiedział: „Prawie dwa hektary. 1,93 ha.”

Radny Mirosław Predko powiedział: „15 wywrotek żwiru.”

Radny Jerzy Sakowski zapytał: „W związku z tym Panie Wójcie, jeżeli pracownicy gospodarki komunalnej, jest ich tam trochę, nie będą zajmować się naprawą dróg, to co będą robić? Trzeba będzie zwolnienia jakieś stosować, czy co?”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Żeby pracownicy gospodarki komunalnej Panie Jurku mieli co robić, to trzeba mieć czym robić. Podkreślam, koparka czy ładowarka to nie jest 10-15 tys. zł, to jest w setkach tysięcy złotych.”

Radny Jerzy Sakowski powiedział: „Odeszło już oczyszczanie miejscowości, bo przejęły to firmy, wywożenie tych śmieci. Teraz z kolei odejdzie już naprawa dróg.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Będziemy szukać rozwiązania. Przypominam Państwu, że odszedł jeden pracownik, który zajmował się wywożeniem nieczystości płynnych. Pracownik, który zajmował się wywożeniem tych śmieci przejął to i przez pewien okres czasu jak gdyby dwie funkcje pełnił. Przypominam Państwu, że również pracownik oczyszczalni Pan Dubowski ma 1/5 etatu na straż pożarną i podobnie Pan Piotr Zubrycki. Przeanalizujemy to tak, żeby tutaj nie było nadmiaru ludzi. Na razie to co funkcjonuje realizujemy, a w perspektywie czasu podejmiemy stosowne decyzje.”

Radny Jerzy Sakowski powiedział: „Ja oczekiwałbym żeby Wójt przedstawił propozycję np. przejęcia wodociągów przez gospodarkę komunalną, jakoś zastępczo, żeby jakieś pieniądze tutaj dla gminy były z tego tytułu. Bo w tej chwili jeżeli ma nic nie robić gospodarka, tylko mamy wydawać pieniądze z podatków na utrzymanie tego działu.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Proszę Państwa, słusznie tutaj Pan Jurek sugeruje. W tej chwili Gmina Narewka przejęła wodociągi, ale po uprzednim zmodernizowaniu wszystkich ujęć wody. Jest to temat na pewno do przemyślenia, bo może być taka sytuacja, jest to sytuacja, w której jakieś złotówki mogą wpłynąć do budżetu gminy i ci ludzie będą mieli zatrudnienie. Z tym, że trzeba przeanalizować dogłębnie stan techniczny naszych ujęć wody, czyli hydroforni. W Narwi jest po remoncie, wiem, że pewne nakłady trzeba będzie na Łosinkę, nie wiem jaki jest stan w Iwankach.”

Radny Jerzy Sakowski powiedział: „Ale i tak, czy to prowadzi spółka, czy prowadziła gmina, hydrofornie i tak są modernizowane na koszt gminy.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Nie. W tej chwili całkowicie Wodociągi Podlaskie ponoszą koszty.”

Radny Jerzy Sakowski powiedział: „Modernizacja jak była w Narwi, to ponosiliśmy na to my tylko i wyłącznie koszt modernizacji. Tak pamiętam z danych.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Nie wiem na jakich to zasadach, że eksploatatorem i czerpiącym korzyści finansowe były Wodociągi Podlaskie, a gmina finansowała. Nie wypowiem się.”

Radny Jerzy Sakowski powiedział: „To proszę to sprawdzić w dokumentach, bo jak pamiętam to wszystko było na koszt gminy prowadzony cały remont.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Słuszna uwaga, przymierzymy się do tego, z tym, że rozpatrzymy jaki jest stan techniczny. Jeżeli będą jakieś najmniejsze złotówki sypały się z tego przedsięwzięcia plus jeszcze miejsca pracy, żeby wykorzystać tych ludzi z gospodarki komunalnej, to jak najbardziej.”

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Szanowni Państwo, ale teraz skupmy się na tym projekcie uchwały, tj. sprzedaży ewentualnej tej nieruchomości. Znamy już wycenę. Czy koś z Państwa ma jeszcze jakieś pytania odnośnie tego projektu?”

Radny Jerzy Sakowski powiedział: „Mam jeszcze taką uwagę. Jeżeli jest tam jakiś żwir, no to wycena jest rażąco niska. Za żwirownię, za taką cenę to jest rażąco niska wycena i żeby to był mój grunt nigdy w życiu bym za tyle nie sprzedał.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „To jest wycena, a co będzie po przetargu, to tego po prostu nie możemy stwierdzić, ponieważ nie były robione odwierty, jakie tam są pokłady.”

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz poddała pod głosowanie projekt uchwały. W głosowaniu jawnym głosowało 12 radnych. Nikt nie głosował za podjęciem uchwały głosowało, przeciw głosowało 7 radnych, wstrzymało się – 5.

Uchwała Rady Gminy Narew z dnia 26 lipca 2013 roku w sprawie wyrażenia zgody na sprzedaż nieruchomości stanowiących własność Gminy Narew nie została podjęta.

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Podzielam Państwa uwagi i obawy. Pozwolę sobie i zorientuję się. W tej chwili chyba jest około 500 zł za odwiert i postaram się do następnej sesji, żeby firma z zewnętrz zrobiła odwierty i sprawdziła czy są rzeczywiście pokłady. Była kwestia sprzedaży dawnej żwirowni w miejscowości Janowo. Tutaj rozmawiałem z sołtysem, który twierdził, że nigdy tam żwiru nie było i był sam piach. Nam piach nie jest potrzebny. Także tutaj może zbyt pochopnie przedstawiłem to pod głosowanie. Postaram się zrobić odwierty, żeby Państwu przedstawić wiarygodnie czy są tam jakiekolwiek pokłady.”

 

  • w sprawie regulaminu wynagradzania nauczycieli zatrudnionych w Zespole Szkolno-Przedszkolnym prowadzonym przez Gminę Narew

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz poprosiła o komentarz do projektu uchwały.

Sekretarz Wojciech Popławski powiedział: „Szanowni Państwo, dłuższy czas nie było na porządku obrad uchwał oświatowych, dzisiaj są aż trzy. To wynika z konsekwencji takich, że Wojewoda badając poprzedni regulamin dopatrzył się nieścisłości, m.in. są dwa zapisy w tym regulaminie zakwestionowane przez Wojewodę. Między innymi dostosowanie do wskazówek Wojewody jest skutkiem projekt, który Państwo mają, jak również negocjacje prowadzone przez organ prowadzący z dyrekcją szkoły i przedstawicielami związków zawodowych. Jak wiadomo, ustawa nakazuje przeprowadzenie uzgodnień ze związkami zawodowymi i w związku z tym Kartę Nauczyciela trzeba było również tutaj wziąć pod uwagę. Pokrótce najpierw przedłożyłbym Państwu zmiany, które wynikają z zaleceń Wojewody, mianowicie w rozdziale dotyczącym dodatku motywacyjnego. Wojewoda zakwestionował zapisy paragrafu dotyczącego warunków przyznawania takiego dodatku motywacyjnego. W projekcie, który Państwo macie, § 7 ust. 1 pkt 4 jest wynikiem tych zaleceń, mianowicie brzmienie, które jest w projekcie, jest już zgodne ze wskazówkami Wojewody. Czyli jest to: zaangażowanie w realizację czynności i zajęć wynikających z zadań statutowych szkoły, ze szczególnym uwzględnieniem zajęć wychowawczych i opiekuńczych wynikających z potrzeb i zainteresowań uczniów. Druga uwaga Wojewody dotyczyła rozdziału dotyczącego wynagrodzeń za godziny ponadwymiarowe i godziny doraźnych zastępstw, tj. w projekcie § 19. W poprzedniej wersji był zapis, że dotyczyło to warunków trudnych, uciążliwych lub szkodliwych dla zdrowia. Obecnie, wg rozporządzenia powoływanego w tym regulaminie, rozporządzenia ministra edukacji, powinien być zapis taki, jaki jest w projekcie, mianowicie „trudnych oraz uciążliwych dla zdrowia”. Jeżeli chodzi o zmiany wynegocjowane z dyrekcją i związkami zawodowymi, dotyczą one § 4 i dodatku motywacyjnego. W związku z tym, że stary regulamin dzielił placówkę na zespół szkolno-przedszkolny i gimnazjum. Obecnie jest to zespół szkolno-przedszkolny obejmujący gimnazjum, szkołę podstawową i przedszkole. W związku z tym w poprzednim zapisie były przeznaczone środki na dodatki motywacyjne w podziale na szkołę i na gimnazjum. Obecnie należało to zrobić dla jednej placówki w całości i dlatego jest taki zapis w § 4, tj. 3% środków na wynagrodzenia nauczycieli. Następnie jeżeli chodzi o § 9, po wynegocjowaniu uległa zwiększeniu wysokość dodatku funkcyjnego. Z tym, że muszę Państwa uspokoić, dyrektor i wicedyrektor mieszczą się w widełkach jakie są zaproponowane w tym projekcie, także nie będzie to skutkować automatycznym wzrostem dodatków. Jest przewidziane w projekcie dla dyrektora od 600 do 1200 zł, a było 450 do 1200 zł, więc tylko podniesiono dolną granicę widełek, ale i tak stanowisko dyrektora jest wynagradzane dodatkiem funkcyjnym w tym wyższym wymiarze. Natomiast u wicedyrektora było od 250 do 500 zł, a jest propozycja od 400 do 800 zł, ale i tak wicedyrektor mieści się w tych widełkach. Jeżeli chodzi o ust. 3 tego paragrafu, dodatki funkcyjne z pozostałych tytułów. Dla wychowawcy klasy podniesiono z 50 zł do 80 zł, a z 30 do 50 zł dla opiekuna stażu. Są to też kwoty, które nie są znaczące, jeżeli chodzi o drastyczny, czy też nawet duży skok w stosunku do danych, które były. Bez zmian pozostają dodatki za warunki pracy, dodatki mieszkaniowe i nagrody ze specjalnego funduszu nagród. Także to są te zmiany, które proponujemy Państwu pod głosowanie.”

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz zapytała, czy są pytania do projektu uchwały.

Radny Jerzy Sakowski zapytał: „Mam pytanie odnośnie dodatku motywacyjnego. Obecnie jest w wysokości 3% środków na wynagrodzenia, a poprzednio ile było?”

Sekretarz Wojciech Popławski powiedział: „Poprzednio w sumie było to 1,5%. 3% wynika z tego, że jest to taki zapis standardowy nie odbiegający od sąsiednich gmin, czy to w powiecie hajnowskim, czy białostockim, Zabłudów czy Michałowo. Także jest to poziom nie odbiegający w górę od pozostałych sąsiednich gmin.”

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz zapytała, czy są jeszcze pytania do projektu uchwały. Więcej pytań nie zadano.

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz przeczytała projekt uchwały.

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz poddała pod głosowanie projekt uchwały ze zmianami. W głosowaniu jawnym głosowało 12 radnych. Za podjęciem uchwały głosowało 7 radnych, przeciw – 0, wstrzymało się – 5.

Uchwała Nr XXXII/236/13 Rady Gminy Narew z dnia 26 lipca 2013 roku w sprawie regulaminu wynagradzania nauczycieli zatrudnionych w Zespole Szkolno-Przedszkolnym prowadzonym przez Gminę Narew stanowi załącznik Nr 7 do protokołu.

 

  • w sprawie zasad udzielania i rozmiaru zniżek tygodniowego obowiązkowego wymiaru zajęć dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych nauczycielom, którym powierzono stanowiska kierownicze w szkole prowadzonej przez Gminę Narew oraz zasady zwalniania od obowiązku realizacji tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych dla niektórych nauczycieli

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz poprosiła o zabranie głosu Sekretarza Gminy Wojciecha Popławskiego.

Sekretarz Wojciech Popławski powiedział: „W tym projekcie zmianie ulega zapis dotyczący tychże godzin, z uwagi na to, że Karta Nauczyciela przewiduje dla stanowisk wymienionych w tej uchwale wymiar godzin niższy, niż dla nauczycieli nie zajmujących stanowisk kierowniczych. Zmieniamy wymiar w taki sposób, że w stosunku do uchwały, która obowiązywała od 2008 roku, z uwagi na to, że Zespół Szkolno-Przedszkolny jest szkołą o oddziałach w liczbie większej niż 10, dlatego w tabelce jest podział do 10 oddziałów i powyżej 10 oddziałów. To jest zapis zrobiony jak gdyby na przyszłość, na zapas, bo wiadomo, w różnym okresie czasu mogą zmieniać się ilości oddziałów i unikamy konieczności późniejszej ewentualnej zmiany uchwały, jeżeli nastąpi zmiana liczby oddziałów o jeden czy o dwa w górę lub w dół, to wprowadziliśmy taki podział na 10 i powyżej 10. W poprzedniej uchwale wymiar tych godzin zniżkowych był podział do 6 oddziałów i od 7 do 14. Zniżka godzin dla oddziałów do 6 – 9 godzin po zniżce, a od 7 do 14 oddziałów było 12 – po zniżce było 6, a powyżej 10 oddziałów 15 – po zniżce 3. Teraz wprowadzamy tak jak w tabeli. Jednocześnie jest tutaj zapis mówiący o tym, że zwolnienia dokonuje Wójt na umotywowany wniosek dyrektora szkoły i wymiar zajęć ustalony zgodnie z tą tabelą dotyczy również nauczycieli, którym powierzono stanowiska kierownicze. Z tym, że obowiązuje nauczyciela od pierwszego dnia miesiąca następującego po tym, kiedy te obowiązki powierzono. Także to też tutaj nie skutkuje żadnymi negatywnymi skutkami finansowymi dla budżetu gminy.”

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz zapytała, czy są pytania do projektu uchwały.

Radny Jerzy Sakowski zapytał: „Czy może mi ktoś wytłumaczyć punkt 4 tej uchwały, bo nie bardzo go rozumiem? O wymiar zajęć w zastępstwie.”

Sekretarz Wojciech Popławski powiedział: „Chodzi o to, że jeżeli pan dyrektor lub wicedyrektor z różnych przyczyn nie mogą pracować w tym okresie, na pewien okres czasu można powierzyć stanowisko kierownicze dla nauczyciela innego, który spełnia odpowiednie kryteria. Jeżeli np. takiemu nauczycielowi powierzy się stanowisko dyrektora bądź zastępcy załóżmy we wrześniu, prawo do takich zniżek przysługuje mu w okresie już od następnego miesiąca.”

Radny Jerzy Sakowski zapytał: „Czy to również odnosi się do zajęć prowadzonych np. przez dyrektora lub wicedyrektora i przy nauczaniu też tak samo?”

Sekretarz Wojciech Popławski powiedział: „Tak. To tylko chodzi o godziny dydaktyczne.”

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz zapytała: „A czy w szkole są jakieś inne stanowiska kierownicze oprócz dyrektora i wicedyrektora?”

Sekretarz Wojciech Popławski powiedział: „Nie. Tylko dyrektor i wicedyrektor.”

Radny Dawid Kuczewski zapytał: „Czy w ubiegłych latach były jakieś godziny ponadliczbowe, ponadwymiarowe po tej zniżce?”

Sekretarz Wojciech Popławski powiedział: „Zapewne tak, bo wynika to z różnych sytuacji życiowych. Nauczyciele są na zwolnieniach, na urlopach, różnej przyczyny nieobecności. Wiadomo, że pan dyrektor i pan wicedyrektor są nauczycielami, więc w zastępstwie, jeżeli kogoś zastępują, to są to godziny ponad wymiar, które mają tutaj zapisane w uchwale. Zapis wynika z Karty Nauczyciela, bo właśnie dla dyrektora i wicedyrektora można w uchwale rady obniżyć podstawowy wymiar godzin.”

Radny Dawid Kuczewski powiedział: „Można, ale konkretnie to ich nie ma.”

Sekretarz Wojciech Popławski powiedział: „To jest wymiar określony w ustawie Karta Nauczyciela.”

Radny Dawid Kuczewski zapytał: „W tej Karcie Nauczyciela to jeżeli powyżej 10 oddziałów, wymiar godzin po zniżce to jest 3?”

Sekretarz Wojciech Popławski powiedział: „Tak, to jest 3 godziny po zniżce dlatego, że tak stanowi po prostu Karta Nauczyciela. Inaczej nie możemy tutaj wyskoczyć i się wychylić.”

Radny Dawid Kuczewski zapytał: „Dokładnie 3?”

Sekretarz Wojciech Popławski powiedział: „Nie, to nie jest dokładnie, bo można więcej, można mniej, ale w tym momencie czasami to zakłóci dydaktyczny proces nauczania i po prosu nie będzie czasu na inne obowiązki dyrektorskie.”

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz zapytała, czy są jeszcze pytania do projektu uchwały. Więcej pytań nie zadano.

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz przeczytała projekt uchwały.

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz poddała pod głosowanie projekt uchwały. W głosowaniu jawnym głosowało 12 radnych. Za podjęciem uchwały głosowało 7 radnych, przeciw – 0, wstrzymało się – 5.

Uchwała Nr XXXII/237/13 Rady Gminy Narew z dnia 26 lipca 2013 roku w sprawie zasad udzielania i rozmiaru zniżek tygodniowego obowiązkowego wymiaru zajęć dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych nauczycielom, którym powierzono stanowiska kierownicze w szkole prowadzonej przez Gminę Narew oraz zasady zwalniania od obowiązku realizacji tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych dla niektórych nauczycieli stanowi załącznik Nr 8 do protokołu.

 

  • w sprawie określenia tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć nauczycieli realizujących w ramach stosunku pracy obowiązki określone dla stanowisk o różnym tygodniowym obowiązkowym wymiarze godzin, pedagogów i logopedów zatrudnionych w Zespole Szkolno Przedszkolnym w Narwi

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz poprosiła o zabranie głosu Sekretarza Gminy Wojciecha Popławskiego.

Sekretarz Wojciech Popławski powiedział: „Ten projekt jest wynikiem tego, że w poprzedniej uchwale z 2009 roku były rozpisane godziny dla poszczególnych nauczycieli, czy pracowników realizujących różne pensa. Karta Nauczyciela dla nauczycieli szkoły, przedszkola, świetlicy, pedagoga przewiduje różne pensa i często był problem z wyliczeniem tzw. uśrednionego pensum, od którego liczy się ewentualne wynagrodzenie za nadliczbowe i ponadwymiarowe godziny. Z uwagi na to, że były takie trudności, wprowadza się taki wzór. Ten wzór jest określony w rozporządzeniu ministra oświaty i taki wzór stosują również sąsiednie gminy, chociaż też w różnym czasie wprowadziły go. Z uwagi na to, że były takie kombinacje z łączeniem różnych pensów, jak bibliotekarz, który również nauczał przedmiotu, prowadzący świetlicę również nauczał przedmiotu, pani która pracowała w oddziale przedszkolnym również nauczała przedmiotu, bądź też oddział przedszkolny z przedszkolem, przedszkole z przedmiotem. Także tutaj ten wzór ujednolica, uśrednia pensum, od którego potem liczy się te godziny. Jest to być może skomplikowane dla nas jako laików, którzy nie są oświatowcami, ale zapewniam Państwa, że jest to prosty wzór do liczenia dla służb kadrowo-księgowych w szkole. Mogę zapewnić, że nawet będzie to łatwiejsze i bardziej czytelne dla nich potem do wyliczania godzin ponadwymiarowych.”

Radny Jan Ochrymiuk powiedział: „Przeczyta Pan wzór sołtysom, może zrozumieją, bo Pan przysłał nam rozszyfrować, ale jak to nie wiem. Przeczyta Pan wzór, sołtysi zrozumieją.”

Sekretarz Wojciech Popławski powiedział: „To nie jest wzór wymyślony przez gminę naszą czy sąsiednią. Jest to wzór tak jak powiedziałem ministerialny i trzeba pytać ministra dlaczego tak zawile, czy tak mądrze wymyślił ten wzór.”

Radny Jan Ochrymiuk powiedział: „My nie wiemy za co płacimy, za wzór czy za co.”

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz poprosiła o uzupełnienie przez Dyrektora Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Narwi Jerzego Ostapczuka.

Dyrektor Jerzy Ostapczuk powiedział: „Szanowni Państwo, nauczyciele pracują w tygodniowym różnym wymiarze godzin. Np. biblioteka to jest 30 godzin, etat taki dydaktyczny, typowo przedmiotowy to jest 18 godzin. Tutaj ta propozycja tych wyliczeń polega na tym, że czasami dochodzi do takich sytuacji, że nauczyciel bibliotekarz ma pół etatu biblioteki i pół etatu załóżmy biologii i te podstawy wynagrodzenia są różne. To jest ujednolicenie. Wzór jest naprawdę konsultowany, tutaj z Panem Popławskim konsultowaliśmy to z innymi samorządami, z ościennymi gminami. Była także brana pod uwagę opinia MEN i to jest praktyka w całym kraju. Tu nic nie robimy nowego tylko po prosu chcemy to ujednolicić tak, żebyśmy co roku nie musieli przedkładać propozycji uchwały fizycznie pod nauczyciela. To już będzie z każdym rokiem, na tej podstawie będziemy wyliczać ten etat tzw. łączeniowy. Muszę Państwu powiedzieć, że np. zerówka to jest 22 godziny, czyli też czasami dochodzi do takich sytuacji w środku roku szkolnego, że musimy dodać jeszcze parę godzin przedmiotowych dla nauczycielki, która realizuje swój obowiązkowy wymiar w zerówce. Ale wtedy zachodzi już przymus przeliczania tych godzin. Reasumując, jeżeli nauczyciel ma tzw. łączeniowy etat, czyli trochę biblioteki i trochę załóżmy przedmiotu, to wtedy jego pensum nie będzie tygodniowe 18 godzin czy 30, ale np. 22 godziny. Dlatego są właśnie takie wyliczenia i takie propozycje tych wzorów.”

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz zapytała czy są jeszcze pytania do projektu uchwały. Więcej pytań nie zadano.

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz poddała pod głosowanie projekt uchwały. W głosowaniu jawnym głosowało 12 radnych. Za podjęciem uchwały głosowało 8 radnych, przeciw – 0, wstrzymało się – 4.

Uchwała Nr XXXII/238/13 Rady Gminy Narew z dnia 26 lipca 2013 roku w sprawie określenia tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć nauczycieli realizujących w ramach stosunku pracy obowiązki określone dla stanowisk o różnym tygodniowym obowiązkowym wymiarze godzin, pedagogów i logopedów zatrudnionych w Zespole Szkolno Przedszkolnym w Narwi stanowi załącznik Nr 9 do protokołu.

 

  • w sprawie zmian w budżecie gminy na 2013 rok

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz poprosiła o komentarz do projektu uchwały.

Sekretarz Wojciech Popławski powiedział: „Może od razu przejdę do załączników. Załącznik nr 1 – zmiany w dochodach. Jak widać większość są to zmiany polegające na zwiększeniu dochodów. W dziale 600 transport i łączność 1 mln zł z tytułu dotacji otrzymanej z budżetu państwa na realizację inwestycji i zakupów inwestycyjnych własnych gmin. Dostaliśmy taką dotację, dlatego zaszła konieczność zwiększenia dochodów. W dziale 754 Bezpieczeństwo publiczne i ochrona przeciwpożarowa tj. zwiększenie na § 2700 – środki na dofinansowanie własnych zadań bieżących gmin pozyskane z innych źródeł – 5 676 zł. § 2710 – dotacja celowa z tytułu pomocy finansowej udzielanej między jednostkami samorządu na dofinansowanie zadań własnych – 1 500 zł. § 6300 – dotacja celowa otrzymana z tytułu pomocy na dofinansowanie na zadania inwestycyjne i zakupy inwestycyjne – 42 030 zł. Jeżeli chodzi o dział 756 są to większe wpływy z podatku rolnego, podatku leśnego, podatku od czynności cywilno-prawnych, podatków i opłat lokalnych od osób prawnych i innych jednostek organizacyjnych. Tutaj te wpływy zwiększyły się o 33 084 zł, a także podatek od nieruchomości. Głównie z tego podatku od nieruchomości. Na pomoc społeczną dostaliśmy dotacje celowe z budżetu państwa w wysokości 92 436 zł i w związku z tym przeznaczamy je na § 2030. Jeżeli chodzi o gospodarkę komunalną, to tutaj uległa zmniejszeniu kwota w budżecie na zadania własne bieżące z innych źródeł o 33 084 zł. Jeśli chodzi o wydatki w załączniku nr 2, na transport i łączność, usuwanie klęsk żywiołowych jest 1 mln 200 tys. zł. To jest właśnie między innymi na ten most w Gramotnym. Szacunkowy koszt to 1 mln zł z budżetu i 200 tys. zł z naszych środków. Gospodarka mieszkaniowa – wydatki inwestycyjne zmniejszono o 20 tys. zł w § 6050. Bezpieczeństwo publiczne i ochrona przeciwpożarowa, to wyposażenie dla straży 7 176 zł i inwestycje 42 030 zł. Jeżeli chodzi o pomoc społeczną to są te właśnie środki, o których wspomniałem z dotacji w wysokości 92 436 zł. Budżet przychodów i rozchodów macie Państwo w załączniku nr 3. Jeżeli chodzi o zadania inwestycyjne, to w tabeli stanowiącej załącznik nr 4 jest wymieniona dodatkowo ta odbudowa mostu na rzece Narewka w ciągu drogi gminnej Hajdukowszczyzna – Cimochy – Rybaki – Gramotne – Eliaszuki, pozycja 10 i sprzęt dla ratownictwa drogowego dla OSP w Trześciance. Pozostałe pozycje to tak jak było w poprzednich uchwałach o zmianie budżetu. Te wszystkie inwestycje, o których Pan Wójt wspomniał, jeżeli chodzi o uzyskane środki z funduszy pozabudżetowych naszej gminy też tutaj są ujęte, z podziałem na źródła finansowania na poszczególne lata.”

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz zapytała czy są pytania do projektu uchwały.

Radna Anna Wawrzeniuk zapytała: „W zadaniach inwestycyjnych sprawa tego budynku garażowego, przeznaczamy teraz kwotę 30 tys. zł z 50 tys. zł. Czy to jest potrzebna inwestycja w naszej sytuacji, kiedy naprawdę jesteśmy prawie pod kreską, a mamy środek roku?”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Jest to niezbędna inwestycja, bo nie możemy dopuścić do takiej sytuacji, żeby na oczach mieszkańców miejscowości Narew nam zgnił i rozwalił się budynek. Podkreślałem na wstępie, że jest taka sytuacja jak w przypadku remontu świetlicy wiejskiej w Waśkach. Proszę pofatygować się, już tam rosną brzozy na dachu.”

Radny Mirosław Gromotowicz powiedział: „Chciałem powiedzieć, akurat widziałem, że jest w strasznym stanie.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „To jest nie do pomyślenia żeby budynek, którego jesteśmy właścicielem, żeby się rozwalił w wyniku niegospodarności. Zdaję sobie sprawę, że jesteśmy pod kreską, ale niestety musimy to wykonać.”

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz zapytała: „Komisje, powiedzmy jakoś jasno opowiedziały się za tym, by ten budynek tylko po prosu przekryć, dokonać przekrycia dachu. Nie było mowy o żadnym pionie kominowym, więc nie rozumiem po co potrzebny jest pion kominowy w garażu?”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Już tłumaczę. Jak wspomniałem na wstępie, mamy opinię techniczną osoby uprawnionej, która generalnie stwierdza i podpisuje się pod tym, że w budynku mieszkalnym komunalnym przy ul. Bielskiej wszystkie elementy konstrukcyjne, za które odpowiada Wójt, jeśli chodzi o bezpieczeństwo tych ludzi, podlegają wymianie. Osoba ta zapowiedziała, że jest zobowiązana w takiej sytuacji powiadomić powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, który określi co i w jakim czasie należy zrobić z tym budynkiem. Asekuracyjnie, z racji tego, że wstępnie o te dwa mieszkania zabiegałem, przed przekryciem mamy cegłę z odzysku, która wystarczy w zupełności na te kominy, ewentualnie do ujścia od pieców dokupi się ceramiczną, nową, pełną. Później na wypadek, gdyby ten budynek był przeznaczony do rozbiórki, albo zbudowania nowego, żebyśmy mogli coś zrobić z Państwem Hurcewicz.”

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz zapytała: „Czyli rozumiem, że dalej adaptujemy ten budynek na cele mieszkalne?”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Koszt wybudowania tych kominów to będzie rzędu 500 zł, jednego, drugiego komina, około 1 tys. zł. Z naszym sprzętem. Jeżeli w perspektywie czasu mamy te kominy tam wybudować i ciąć blachę, rozkrywać itd., to niech te kominy powstaną.”

Radna Bożena Pogorzelska zapytała: „Chciałam zapytać jaka jest powierzchnia tego dachu, skoro on kosztuje aż 30 tys. zł?”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Mam wstępnie zrobiony kosztorys i to jest bodaj 28 na 10 czy na 12 z tym, że wykonawca musi dać cały materiał jeżeli chodzi o drewno, czyli belki, łaty itd. Dach to jest płyta korytkowa. W tym kosztorysie jest ujęta folia. Jeszcze skontaktuję się z ludźmi, którzy zajmują się wykonawstwem, czy jeżeli jest papa, czy ona może pozostać zamiast tej folii i czy będzie to pomniejszone o jakieś pieniądze. To jest kosztorys inwestorski i kosztorys wykonawczy wcale nie musi opiewać na taką sumę.”

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Uważam, że tutaj powinniśmy podjąć decyzję, czy my to przekrywamy, czy my dalej idziemy w kierunku adaptacji tego garażu, bo my tu sami sobie zaprzeczamy z sesji na sesję.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Proszę Państwa o podjęcie tej decyzji, bo tam stan techniczny tego budynku.”

Radny Jan Ochrymiuk powiedział: „U nas budynków gnije, w Łosince i gdzie chcesz gniją.”

Radny Mirosław Gromotowicz powiedział: „Ale proszę zobaczyć tam jak wygląda ten budynek. Ciekawe czy któryś radny widział.”

Radna Anna Wawrzeniuk powiedziała: „Później się okaże, że ten budynek i tak np. nadaje się do zamieszkania.”

Radny Jerzy Sakowski powiedział: „Co będzie, jeżeli go przekryjemy, a trzeba go będzie zburzyć.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „W tej chwili służy to dla gospodarki komunalnej, dla Narwiańskiego Ośrodka Kultury jako garaż. Proszę zwrócić uwagę, że część naszych maszyn typu przyczepa i pługi stoją pod chmurką. Zgodnie z ustawą o odpadach i gospodarce śmieciowej musieliśmy zorganizować punkt selektywnej zbiórki odpadów. Żeby uniknąć budowy czy też zakupu konkretnej hali, wygospodarowaliśmy tam pomieszczenia. Zbliża się zima i musimy ten sprzęt schować. Nie wyobrażam sobie, żeby sprzęt, który służy w okresie letnim, żeby sobie stał i gnił gdzieś pod płotem u Pani Turbaczewskiej w śniegu i błocie.”

Radna Bożena Pogorzelska zapytała: „Rozumiem, że do tego jest potrzebny trzon kominowy? Zastanawiam się, co my chcemy?”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Myślę, że w przeciągu miesiąca będę miał opinię powiatowego inspektora nadzoru budowlanego i wtedy zapytam Państwa, co mam zrobić z Państwem Hurcewicz.”

Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „Podsumowując wydaje się, że jednak decyzja Rady była podjęta słusznie, zmiana przeznaczenia. Pan mówi teraz, że sprzęt stoi pod chmurką, a gdzie miałby stać jeśli miałoby to być mieszkanie? Czyli decyzja była słuszna.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „To będą dwa mieszkania po 35 m2, jeżeli Państwo wyrazicie zgodę. To jest tylko jeden segment, pozostała część budynku, który przekrywamy, żeby nie uległ degradacji, korozji budowlanej, będzie dalej nam służył dla gospodarki komunalnej. Proszę Państwa po sesji przejechać i zobaczyć. Tutaj rozmawiamy.”

Radny Mirosław Gromotowicz powiedział: „Oni nie wiedzą o czym.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Nie wiecie o czym rozmawiacie.”

Radny Mirosław Gromotowicz powiedział: „Ale trzeba zobaczyć.”

Radny Jan Ochrymiuk powiedział: „Tam przyczepy nikt nie postawi, bo ta przyczepa już stoi i ją trzeba sprzedać jak nie wykorzystujemy. Ten pług nikt nie wykorzystuje.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Na dzień dzisiejszy to ja jestem tu gospodarzem. Tą przyczepę sprzedać, to trzeba sprzedać ją za śmieszne pieniądze, bo ona jest przyczepą używaną. Z racji tego, że są sugestie ze strony mechaników, że pada tylny most w tym dużym ciągniku, więc powiedziałem, że nie macie prawa ładować więcej niż pół przyczepy. Kiedyś ktoś tego nie przemyślał i można było kupić w Pronarze mniejszą przyczepę. Teraz ją sprzedać załóżmy za 10 tys. zł, a dołożyć kolejne 30 tys. zł żeby kupić średnią przyczepę, to nie stać nas na to. Także na razie ona musi nam służyć.”

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Bardzo proszę o propozycje. Ja stoję na stanowisku, że skoro podjęliśmy decyzję o zabezpieczeniu dachu, to ta kwota 30 tys. zł jest kwotą za wysoką, więc ja proponuję kwotę 10 tys. zł.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Ta kwota wynika z kosztorysu inwestorskiego, który zrobiła osoba z uprawnieniami i zrobiła nam to nieodpłatnie. Moi koledzy, którzy mają uprawnienia i to robią, robią to po najniższej linii jeżeli chodzi o wykonawstwo, jeżeli chodzi o cenę. Cena po przetargu może być mniejsza. Tu nie jest tak, że ktoś zażyczy sobie za 10 tys. zł. Pani Przewodnicząca, przypomnę sobie kwestię parku. Stanęliśmy na głowie w ciągu krótkiego czasu i nagle niespodzianka, 82 tys. zł. Ja cenię Państwa zaangażowanie, ale nie macie w pewnych kwestiach wiedzy i uprawnień, że ja chcę zrobić to za 10 tys. zł, a to za 5 tys. zł, a to za 8 tys. zł. Bardzo przepraszam.”

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Proszę Pana, ja widzę tutaj niekonsekwencję dlatego, że skoro Pan proponował 50 tys. zł za zaadoptowanie całego budynku na cele mieszkaniowe, a teraz chce Pan na dwa kominy…”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Nie całego budynku, tylko dwa razy po 35 m2 i nie całego budynku.”

Radna Bożena Pogorzelska zapytała: „Ja już tego nie rozumiem. Czy ma to dotyczyć pokrycia całego tego budynku, czy tylko na te dwa mieszkania?”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Pokrycie całego budynku. Szanowni Państwo, ta suma to jest pokrycie całego budynku, zabezpieczając się ewentualnym nakazem powiatowego inspektora nadzoru budowlanego rozbiórki czy też budowy nowego domu przy ul. Bielskiej, więc proszę Państwa o te 1-2 tys. zł, żeby wyciągnąć te kominy. Bardzo proszę, żeby się zabezpieczyć.”

Sekretarz Wojciech Popławski powiedział: „W przypadku potem nakazu inspektora będą większe konsekwencje.”

Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Przecież ja mówiłam o tej sprzedaży. Proszę mi wytłumaczyć, gdzie ta sprzedaż teraz.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Na piśmie mamy odpowiedź u Pani Ireny Smoktunowicz, że nie są zainteresowani przy kwocie 9 tys. zł. Analizowałem stronę prawną, czy można za symboliczną złotówkę. Przy dochodach Państwa Hurcewiczów niestety za symboliczną złotówkę prawo nam nie pozwala, bo będzie naruszenie dyscypliny finansów publicznych.”

Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Ale możemy obniżyć ze względu na stan techniczny budynku.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „To co mi powiedziała moja pracownica Pani Irena Smoktunowicz, 9 tys. zł to jest bardzo niska cena tej działki w centrum Narwi, bez kwestii budynku.”

Radna Bożena Pogorzelska zapytała: „Chciałam zapytać ile kosztuje w kosztorysie przebudowa pionu kominowego?”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Mam kosztorys i musiałbym zajrzeć.”

 

Po powrocie na salę obrad Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Szanowni Państwo, jest tak przyjęte w kosztorysowaniu, że za dowóz materiałów od 15% do 20%. Żeby uniknąć tych 20% czyli tam 500 zł, 700 zł, czy 1 tys. zł, są dwie opcje kosztorysu ofertowego. Blachę zakupi urząd, po najniższych cenach oczywiście w formie zapytania o cenę, żeby uniknąć kosztów związanych z tymi 15-20% za zakup blachy przez firmę. W kosztorysie ofertowym jest tak: 20 324 zł bez kominów i 24 848 zł z kominami, ale tu jest z materiałem wykonawcy. Z racji tego, że swego czasu Pan Walenty Sadowski z Chrabostówki udostępnił, a mieliśmy więźniów tutaj i ci więźniowie naczyścili 7 palet cegły, pełnej. W specyfikacji istotnych warunków zamówienia w zapytaniu o cenę możemy i musimy wpisać, że część tych materiałów jest nasza. Czyli koszta tych dwóch kominów z materiałami to jest 4,5 tys. zł, a jeżeli nasze materiały to może być 3,2-3,5 tys. zł.”

Radny Dawid Kuczewski zapytał: „A ten dach może być zrobiony własnymi siłami?”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Nie może być zrobiony. Po prostu w tej chwili, w obliczu faktu dziur, przepustów itd., tutaj Pan Korobkiewicz wspominał o wyciętych drzewach, gdzie nasi ludzie wspólnie z Państwową Strażą Pożarną w Hajnówce. Mamy na kilka lat drzewa na rozpałkę w szkole.”

Sołtys wsi Saki Jan Oksiejczuk powiedział: „Ale trzeba i drogę dalej zrobić, bo pieńki porosły.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Trzeba zrobić drogę, jak najbardziej. Jak rosły drzewa to nie było, że tak wysoko są wyniesione, ale jak mówił Pan Korobkiewicz, trzeba specjalistyczny sprzęt do wyciągania korzeni.”

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz zapytała czy są jeszcze pytania do projektu uchwały. Więcej pytań nie zadano.

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz poddała pod głosowanie projekt uchwały. W głosowaniu jawnym głosowało 12 radnych. Za podjęciem uchwały głosowało 4 radnych, przeciw – 3, wstrzymało się – 5.

Uchwała Nr XXXII/239/13 Rady Gminy Narew z dnia 26 lipca 2013 roku w sprawie zmian w budżecie gminy na 2013 rok stanowi załącznik Nr 10 do protokołu.

 

Ad. 8. Interpelacje i zapytania radnych. Ad. 9. Odpowiedzi na interpelacje i zapytania radnych.

Wyszedł radny Mirosław Gromotowicz. Liczba radnych obecnych na sesji wynosi 11.

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz odczytała interpelację radnego Dawida Kuczewskiego, która stanowi załącznik nr 11 do protokołu.

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Tak jak dzisiaj na wstępie sesji, tak wczoraj na komisji dla kolegi Kuczewskiego wyjaśniłem ten temat. Albo zrobimy to za własne pieniądze i podłączymy mieszkańców osiedla, albo znajdziemy inne rozwiązanie i w obliczu nowego rozporządzenia, które na wstępie cytowałem, odłączymy się modernizując, dogrzewając, z możliwością wymiany sieci ciepłowniczej, szkołę, ośrodek kultury i urząd gminy, a poszukamy rozwiązania prawnego, żeby nie zostawić również samym sobie mieszkańców spółdzielni. Wyjaśniałem to wczoraj dogłębnie i poparte jest to aktami prawnymi, które świeżo weszły. Podkreślałem, że z firmą, z którą współpracujemy, otrzymałem takie pouczenie. Dzwoniłem również wczoraj do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej do Warszawy, który potwierdził moje obawy. Najgorsze jest to, że w perspektywie czasu będziemy musieli to zmodernizować. Czy to będzie za 5 lat czy za 4, będą kary za emisję CO2 i kotłownie węglowe nie mają racji bytu. Tak jak mówiłem na wstępie, wchodzą nowe technologie geotermalne. Powtórzę się raz jeszcze, że w tej chwili Narewka realizuje to jeżeli chodzi o szkołę, Michałowo oraz Liceum Białoruskie w Hajnówce. Oni mają inną sytuację, bo mają wspólną sieć ciepłowniczą. Generalnie jest tendencja powrotu do biomasy. Jak wiemy po wyliczeniach, biomasa czyli drewno jest w tej chwili droższa niż węgiel. Inne biomasy, inne piece, inne technologie nie wchodzą w rachubę. Taka pompa geotermalna kosztuje 1,2 mln zł plus oprzyrządowanie plus odwierty. Pragnę zwrócić uwagę, że w przypadku gminy Narewka, gdzie są skomplikowane uwarunkowania geologiczne, odwierty są prowadzone pod skosem, co generuje dodatkowe koszta. Na dzień dzisiejszy nie odpowiem Państwu jaka jest sytuacja. Powtórzę raz jeszcze, że na pewno od tego tematu czy to ta kadencja, czy druga nie ucieknie. Tutaj ta propozycja Pana Dawida Kuczewskiego odnośnie wspólnej kotłowni jest jak najbardziej zasadna. Kwestia tylko, że na dzień dzisiejszy, podkreślam, że Fundusz Norweski i RPO dotują te inwestycje, nie mogą uczestniczyć indywidualni odbiorcy. Jak to rozgraniczyć, trudno powiedzieć. W każdym razie podejrzewam, że Pan Kuczewski w tym piśmie podkreślił, że zarząd jak i prezes to jest jedna wielka niewiadoma. Raczej nie możemy zostawić tutaj mieszkańców bez jakiejkolwiek pomocy.”

Radny Dawid Kuczewski powiedział: „Jeszcze tylko odnośnie jednej rzeczy. Ciągle ciągnie się ta sprawa opłaty za składowanie opału i doszła jeszcze sprawa kosztów za wymianę rury ciepłowniczej do bloku 101E. Z tego co udzielił informacji prezes dla mieszkańców, spółdzielnia mieszkaniowa została obciążona częściami kosztów, pomimo że ta rura nie idzie do spółdzielni.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Tak jak mnie Pan Korobkiewicz pouczył, my jesteśmy odpowiedzialni za produkcję ciepła, za wyprodukowanie ciepła, czyli przetarg, piece, to co się w kotłowni itd. To co się dzieje poza budynkiem po prostu obligatoryjnie musimy obciążyć korzystających mieszkańców.”

Radny Dawid Kuczewski powiedział: „Ale to był akurat jeden blok. Dlaczego inne bloki? Ta rura idzie do jednego bloku, nie ma żadnej odnogi, a zapłaciły cztery kolejne bloki. To jest oddzielna wspólnota.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Nie odpowiem w tej chwili precyzyjnie. To jest analogiczna sytuacja, jeżeli podejmiecie Państwo decyzję w perspektywie modernizacji tej kotłowni i wyłożenie nowych pieniędzy, mieszkańcy całej gminy zrzucą się na tą inwestycję, dla jakiejś części naszego społeczeństwa.”

Radny Dawid Kuczewski powiedział: „Ale mieszkańcy spółdzielni zrzucają się i tak. Płacą kilka tysięcy złotych miesięcznie, które są przeznaczane na sport, tak padło i w protokołach jest. Poza tym, rura do spółdzielni jest niezmodernizowana, cieknie, ale zapłaciła spółdzielnia za remont rury, która idzie do wspólnoty. A tej rury niewymienionej do spółdzielni sytuacja jest jaka jest.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „W poniedziałek, najpóźniej we wtorek odpowiem na piśmie jakie są zasady finansowania, w porozumieniu z Panią Kiełbaszewską i z Panem Korobkiewiczem.”

Wyszedł radny Piotr Ostaszewski. Liczba radnych obecnych na sesji wynosi 10.

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz zapytała: „W związku z tym, że od jakiegoś czasu został wyłączony prąd w miejscowościach, nie ma oświetlenia nocnego, chciałabym się dowiedzieć jakiego rzędu mamy oszczędności na tym działaniu?”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Wyliczę to. Prąd jest wyłączony do 1 września, do momentu kiedy rozpocznie się rok szkolny. W tej chwili dni już są coraz krótsze, ale generalnie zmrok był około dwudziestej drugiej, świt był o trzeciej. Po okresie trzech miesięcy poproszę tutaj o wsparcie firmy, która nas nalicza, żebym nie był gołosłowny i żeby te sumy nie wzięły się gdzieś tam z powietrza.”

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Mam taką uwagę dlatego, że gro mieszkańców dzwoni i po prostu określa to jako kłopotliwe. Mamy XXI wiek, są wakacje, nasilają się kradzieże, dochodzi do różnych kolizji, wypadków itd. Myślę, że mieszkańcy mają prawo czuć brak poczucia bezpieczeństwa.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Również ja otrzymuję takie telefony. W obliczu ogromu potrzeb naszej gminy, potrzeb mieszkańców, ja proszę o wyrozumiałość i naprawdę każde 15-20 tys. zł dla nas to są duże pieniądze.”

Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „Prosiłabym Pana Wójta, żeby w tym przygotowywanym zestawieniu był uwzględniony koszt ponownego przyłączenia tego oświetlenia, bo takowy będzie.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Z tego co wiem, z osobami z Zakładu Energetycznego w Hajnówce, bo uczestniczyłem na prośbę mieszkańców Łosinki, żeby na święto parafialne, na Juria załączyć, to trwa przy transformatorze 15-20 sekund. Pilotem.”

Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „Wiem, że to jest chwila na włączenie, tylko ile to kosztuje. Chciałabym się tego dowiedzieć. Każdy punkt, jak nas poinformowali elektrycy, tylko ja nie wiem co to jest punkt, koszt przyłączenia tak samo jak wody, ktoś odłącza i przyłącza i też musi zapłacić.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Zorientuję się i dam odpowiedź.”

Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Mam takie pytanie, bo dowiedziałam się od kilku osób o takiej sprawie, która jest dla mnie dosyć kłopotliwa w mówieniu, ale ponieważ jestem blisko tej sprawy, więc powiem o tym. Dotyczy to informatyków. W gminie pracuje dwóch informatyków o ile dobrze wiem. Jeżeli się mylę to proszę mnie poprawić. Jeden to jest Pan Andrzej Rusaczyk, a drugi Pan Mariusz Kotowicz i on jest moim zięciem, w związku z tym jest mi trudno o tym mówić. Ale muszę to poruszyć, bo to dotyczy całej naszej Rady. Był taki moment, ponieważ Mariusz opłacany jest przez fundację i jemu umowa kończy się w sierpniu, więc było takie co dalej z tym informatykiem. Czy on jest potrzebny, czy nie? Ustaliliśmy jako Rada, że gmina zapłaci za jego płace, tj. około 10 tys. zł i te pieniądze zostały zabukowane w budżecie. Ostatnio doszły do mnie takie informacje, że część finansów z tego etatu będzie przeznaczona na opłatę energii elektrycznej. Jest takie pytanie, że jeżeli ten etat ma być zlikwidowany, to dlaczego pracownik do tej pory nie wie? Nie jest poinformowany, jest miesiąc czasu do końca, to raz. Poza tym kolejne pytanie odnośnie w ogóle biblioteki. Pamiętam, że już dokładaliśmy pieniądze, co roku dokładamy pieniądze bibliotece, bo ciągle brakuje, więc zastanawiam się po co my się męczymy, uchwalamy budżet? Jeżeli ciągle w bibliotece są niedobory, jeżeli Pani Dyrektor nie jest w stanie ogarnąć tych finansów, to może połączyć bibliotekę z NOK-iem. Wtedy zwolnimy jeden etat bibliotekarki i będą oszczędności.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Rzeczywiście Pani Bożena jest w niezręcznej sytuacji, ponieważ to dotyczy Pani sprawy, Pani zięcia, także ja to rozumiem. Proszę o wypowiedź w tej kwestii Panią Dyrektor.”

Dyrektor Anna Andrzejuk-Sawicka powiedziała: „Może akurat tak do końca na tą chwilę co dokładnie nie jestem przygotowana, ale przedstawię Państwu tak, bo zrobiłam kalkulację. Po pierwsze rozmowa była z Panem Mariuszem. Było to dwa dni przed jego urlopem, przedwczoraj rozmawiałam. Nie powiedziałam, że nie jest potrzebny informatyk, jak najbardziej jest u nas potrzebny informatyk, ale nie na całym etacie.”

Radna Joanna Szafrańska zapytała: „A mogę spytać dlaczego, jeśli dla Pana Kotowicza zakres obowiązków w stosunku do zatrudnienia we Wiosce Internetowej zwiększył się 3 razy?”

Dyrektor Anna Andrzejuk-Sawicka zapytała: „Ale dlaczego 3 razy?”

Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „Dlatego, że odsługiwał 10 komputerów, a teraz będzie miał do obsługi 34.”

Dyrektor Anna Andrzejuk-Sawicka powiedziała: „Ale przy tej obsłudze na dzień dzisiejszy to wymagane są aktualizacje i od strony technicznej tylko i wyłącznie. Informatyk u nas jest niezbędny ale od strony technicznej.”

Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Powiem tak. Ponieważ jest to bliski mi człowiek, więc wiem ile rzeczy tam jest do załatwienia. To tylko tak się wydaje, że przy informatyce to tylko trzeba aktualizować i koniec. To jest taka sprawa, ja sama wiem jak pracuję na komputerze, to mi się zawiesi, to coś tam innego się zrobi i wszystko trzeba szybko naprawić. Mając pod sobą ileś tam komputerów, przyjmując cały czas dzieci w tej Wiosce Internetowej, cały czas jest jakby zaangażowany w tej swojej pracy. Ja nie przeczę, może gmina zadecyduje tak, że będzie brała usługę serwisową, tylko proszę się zastanowić czy to nam nie podniesie kosztów. Mariusz może nie pracować, może być inny informatyk, ale proszę się zastanowić.”

Dyrektor Anna Andrzejuk-Sawicka powiedziała: „U nas informatyk jest niezbędny.”

Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „Pani Dyrektor, jeszcze jedno pytanie mam. W czasie kiedy była Wioska Internetowa i Mariusz obsługiwał tylko komputery w bibliotece w Narwi, pracował na swoim etacie, a Pani pracowała też jako informatyk na drugim etacie.”

Dyrektor Anna Andrzejuk-Sawicka powiedziała: „To nie był etat, to była umowa zlecenie.”

Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „Ale tak było.”

Dyrektor Anna Andrzejuk-Sawicka powiedziała: „Wtedy to było dwa miesiące, maksymalnie trzy.”

Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „Dwa miesiące Pani ciągnęła dwa etaty.”

Dyrektor Anna Andrzejuk-Sawicka powiedziała: „Nie było dwóch etatów, absolutnie. Przychodziłam na 10 godzin, albo było oddzielnie, bo przychodziłam też przed pracą.”

Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „Ale wtedy kiedy zakres obowiązków był dużo mniejszy Pani uważała, że jest potrzebne wzięcie umowy zlecenia.”

Dyrektor Anna Andrzejuk-Sawicka powiedziała: „To były pieniądze z funduszu europejskiego.”

Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „To nie chodzi skąd były pieniądze tylko chodzi o zwiększenie zakresu obowiązków.”

Dyrektor Anna Andrzejuk-Sawicka powiedziała: „Po drugie przychodziłam na 8 godzin pracy do biblioteki plus dodatkowo otwierałam budynek, tak jak trzeba było i od godziny 9 do 19 byłam wtedy w pracy.”

Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „Po prostu mówię, że chodzi o zakres obowiązków. On się zwiększył trzykrotnie, a wtedy kiedy był podstawowy, obsługiwały to dwie osoby.”

Dyrektor Anna Andrzejuk-Sawicka powiedziała: „Zakres obowiązków się absolutnie nie zwiększył.”

Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „Jak się nie zwiększył, skoro zwiększyła się ilość komputerów.”

Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Miał na początku 10 komputerów, a w tej chwili do wszystkich filii jeździ Mariusz, do wszystkich. I do drukarek jeździ.”

Dyrektor Anna Andrzejuk-Sawicka powiedziała: „Cztery razy był w Łosince, cztery razy, bo są wystawiane delegacje. Mniej więcej tyle samo był w Trześciance. Jeżeli jechał do Trześcianki to wyjeżdżał wcześniej, z tego względu, że i tak wyjeżdża do Białegostoku i w ramach godzin pracy.”

Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Przepraszam, ale ja raz byłam, siedziałam u Pani Asi i Mariusz kończył pracę o 19 i był w Trześciance po 19.”

Dyrektor Anna Andrzejuk-Sawicka powiedziała: „Ale jeżeli był dłużej to nie ma problemu, bo zawsze odbierał godziny.”

Radna Bożena Pogorzelska zapytała: „Ja pytam się co dalej?”

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz zapytała: „Proszę o uwagę. Tutaj padło konkretne pytanie. Pani Bożena zapytała czy już została podjęta decyzja?”

Dyrektor Anna Andrzejuk-Sawicka powiedziała: „Uważam, że przy dzisiejszym budżecie i oszczędnościach nie widzę potrzeby więcej niż na 10 dla godzin informatyka.”

Radny Dawid Kuczewski powiedział: „Jeżeli Rada Gminy przeznaczyła 10 tys. zł na to stanowisko, to teraz liczymy na zwrot części, skoro pół etatu tylko na umowę zlecenie.”

Radny Mirosław Predko zapytał: „Czy szkoła ma zatrudnionego informatyka? Komputery ma.”

Radna Joanna Szafrańska zapytała: „To nie pół etatu, to jest 1/4 etatu na umowę zlecenie. Czyli co? Jak to będzie technicznie wyglądało, kiedy coś się dzieje z komputerem np. jak ostatnio w Trześciance po naprawie instalacji? Pani będzie dzwonić?”

Dyrektor Anna Andrzejuk-Sawicka powiedziała: „To znaczy nie. Uważam, że albo ustalimy, że będzie to trzy dni w tygodniu po 3 godziny, ewentualnie 2 dni w tygodniu po 5 godzin.”

Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „To nie jest tak. Komputer nie psuje się jakby w godzinach pracy.”

Dyrektor Anna Andrzejuk-Sawicka powiedziała: „Rozumiem, ale nie to, że jest jeden komputer w bibliotece, tylko jest wiele. Jeżeli coś jednemu się stanie, także przez dzień czy dwa ewentualnie nic tam się nie stanie.”

Radna Joanna Szafrańska zapytała: „Czyli Pani jest gotowa po prosu zwrócić pieniądze do budżetu?”

Dyrektor Anna Andrzejuk-Sawicka powiedziała: „Jeżeli będzie taka potrzeba, to tak.”

Radna Bożena Pogorzelska zapytała: „I jest Pani w stanie obsłużyć całą Wioskę Internetową?”

Dyrektor Anna Andrzejuk-Sawicka powiedziała: „Uważam, że np. na dzień dzisiejszy, jeżeli robimy oszczędności, stażyści po prostu nadzorują, a nam potrzebny jest informatyk od strony technicznej. Tak ja to widzę. Jestem tam praktycznie na co dzień i widzę ile po prostu czasu zajmuje zrobienie aktualizacji. Kiedyś u nas był Andrzej Rusaczyk. Faktycznie komputerów było mniej i on się wyrabiał w przeciągu dwóch, trzech godzin maksymalnie. Był co tydzień. Było mniej komputerów, faktycznie, ale jak robi się aktualizacje, to nie trzeba czekać póki się skończą w jednym komputerze, tylko włącza się jeden, drugi trzeci i po sprawie.”

Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Ale ja myślę, że sobie informatycy doskonale organizują pracę. Chodzi nam tylko o niekonsekwencję, dlatego, że tutaj pieniądze zostały wyznaczone, człowiekowi powiedziało się, że będzie ten etat i nagle w tym momencie, miesiąc przed okazuje się, że będzie miał pół etatu. To już ja wkraczam na swój prywatny teren, bo proszę sobie wyobrazić dojazdy z Białegostoku na pół etatu. Przecież w ogóle się nie kalkuluje. Trzeba było powiedzieć, że nie będzie dla Pana pracy i ok.”

Dyrektor Anna Andrzejuk-Sawicka powiedziała: „Nie mówię, że nie będzie.”

Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Ale chodzi mi o samą zasadę tą, którą podjęliśmy jako Rada Gminy. Jak my wyglądamy wobec ludzi?”

Dyrektor Anna Andrzejuk-Sawicka powiedziała: „Jeżeli mamy naprawdę ogrom pieniędzy, możemy zatrudniać.”

Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „Ale pieniądze były przeznaczone konkretnie na rozliczenie tej umowy.”

Dyrektor Anna Andrzejuk-Sawicka powiedziała: „Zgadza się, ale po przeliczeniu budżetu przez księgową, która wyliczyła, że w tym roku mieliśmy 259 400 zł, dostaliśmy z Urzędu Gminy, tj. o 33 600 zł mniej niż w roku ubiegłym. W tym roku wykorzystaliśmy już 141 228 zł, zostaje nam na drugie półrocze 118 172 zł. W tej chwili ja rezygnuję z książek, z zakupów, z prasy po to, żeby utrzymać informatyka na całym etacie. No przepraszam. Uważam, że przede wszystkim biblioteka powinna funkcjonować jako biblioteka, a nie zatrudniać po prosu, aby zatrudniać.”

Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „Ale Pani Dyrektor, my jeszcze raz powtarzamy. Na tą umowę o pracę były zabezpieczone dodatkowo pieniądze, bo Pani nie ujęła tej kwoty w planie finansowym.”

Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Oczywiście, to były dodatkowe środki.”

Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „Rada, 15 osób zadecydowało, że dostaje Pani tego informatyka jakby w prezencie.”

Dyrektor Anna Andrzejuk-Sawicka zapytała: „Ok, w porządku. Kto z radnych był przynajmniej tydzień czasu dzień w dzień u nas w bibliotece i wie ile czasu zajmuje praca dla informatyka?”

Radna Joanna Szafrańska zapytała: „Panie Andrzeju, przepraszam, czy Pan może jako informatyk wypowiedzieć się ile czasu kosztuje obsługa 34 komputerów, drukarek, dojazdy itd., choć oczywiście Pan Mariusz wykonuje również inne obowiązki?”

Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Jako opiekun do dzieci, bo przecież musi być ktoś.”

Dyrektor Anna Andrzejuk-Sawicka zapytała: „Dlatego mówię, że to może być stażysta.”

Inspektor Andrzej Rusaczyk powiedział: „Nie powiem ile kosztuje, mogę powiedzieć mniej więcej ile zajmuje czasu. Jak ja byłem u Pani Ani na umowie zlecenie, to byłem chyba raz czy dwa razy w tygodniu tylko.”

Radna Bożena Pogorzelska zapytała: „A ile było komputerów?”

Inspektor Andrzej Rusaczyk powiedział: „To była tylko Ikonk@ czyli 3 komputery i jeździłem po filiach.”

Dyrektor Anna Andrzejuk-Sawicka powiedziała: „I te nasze.”

Inspektor Andrzej Rusaczyk powiedział: „Nie było wioski internetowej, nie było tych pracowni w Trześciance i w Łosince, które teraz są z ING. Także trudno mi jest teraz powiedzieć, bo Mariusz ma na pewno dużo więcej komputerów niż ja w urzędzie.”

Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Jeszcze drukarki ma do tego.”

Inspektor Andrzej Rusaczyk powiedział: „Ja to liczę razem, ale ma na pewno dużo więcej sprzętu.”

Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Powiem tak. Odnośnie jak gdyby zatrudnienia czyli osobowego to ja się nie wtrącam. Chodzi mi o zasadę. Jeżeli doszliśmy do wniosku, że ten informatyk jest potrzebny, dostała go Pani jakby to powiedzieć w prezencie, bo te 10 tys. zł nie miała Pani zabukowane w budżecie i teraz Pani rozporządza tymi pieniędzmi w ogóle w zupełnie inną stronę, to proszę zwrócić te pieniądze i już.”

Dyrektor Anna Andrzejuk-Sawicka powiedziała: „Rozporządzam w inną stronę ponieważ żadnych zakupów praktycznie nie dokonywaliśmy w tym roku, jedynie podstawowe opłaty: podatek, płace, fundusz socjalny, ubezpieczenie, prasa, książki, energia elektryczna, woda.”

Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „W związku z tym, jeżeli Pani tych pieniędzy nie wykorzysta na informatyka, to proszę zwrócić te pieniądze do budżetu.”

Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „Panie Wójcie, rozmawialiśmy jeszcze, że część etatu przejąłby, były takie propozycje, że po prostu trzeba byłoby obsługiwać jeszcze inne jednostki. Czyli informatyk jest potrzebny, bo tu chodzi po prostu o los młodego człowieka, który do ostatniej chwili nie wie czy pracuje, czy nie pracuje. Żeby wiedział trzy miesiące wcześniej, tak jak obowiązują okresy wypowiedzenia, tak po prostu podejście po ludzku, mógłby po prostu starać się jakąś tam sobie drogę zapewnić, a teraz wisi i nikt nie podejmuje decyzji, żeby wiążąco poinformować jak sprawa będzie dalej wyglądała. Po prostu nie jest w porządku.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Szanowni Państwo, ta sytuacja jest taka dyskomfortowa z racji nie tyle pokrewieństwa co zależności i tutaj uważam Pani Joanno, że słowo „los młodego człowieka”, takie postępowanie jest nieetyczne. Rozważajmy to w kwestii, czy potrzeby jest ten informatyk, czy nie potrzebny.”

Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „Potrzebne jest poinformowanie i w tym kontekście użyłam los młodego człowieka.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Szanowni Państwo, ja to przeanalizuję. Generalnie Pani Dyrektor jest na co dzień jakby w swoim obejściu, na swoim podwórku i to ona zdecyduje czy i na jaki okres czasu będzie. Tu nie powiedziano, że nie będzie potrzebny informatyk. Potrzebny, tylko w zmniejszonej liczbie czasu. Istotnie, Pan Dyrektor szkoły zasugerował mi taką sytuację, że być może potrzebny będzie fachowiec do komputerów, do informatyki. Dla mnie ta sytuacja jest co najmniej dziwna, bo skoro jest pedagog, który uczy informatyki, a pewnych rzeczy nie potrafi w szkole.”

Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Ale to jest normalne.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „To nie jest normalne.”

Radny Mirosław Predko zapytał: „To nie jest normalne. To czego on uczy?”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Generalnie Państwo na początku kadencji i wspólnie tu szukamy oszczędności. Przeanalizujemy to bezwzględnie, ale nie może być taka sytuacja, że krzywdzimy młodego człowieka. Być może Pan Mariusz dostanie propozycję jeszcze inną, kwestia czy podoła temu zadaniu, bo są pewne sytuacje u nas. Proszę pozostawić tą sprawę mnie i Pani Dyrektor.”

Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Ale wie Pan, już nie ma czasu. Jest miesiąc czasu. To o to chodzi, bo jeżeli dostał człowiek zapewnienie.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Pan Mariusz Kotowicz wiedział, że kończy mu się umowa.”

Dyrektor Anna Andrzejuk-Sawicka powiedziała: „Umowa była na czas określony.”

Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „Od przekazania pieniędzy na opłatę wynagrodzenia do końca roku, Pan Mariusz nie szukał pracy, bo był pewien, że pracuje. A teraz on dowiaduje się, że zostanie zatrudniony na umowę zlecenie na 1/4 etatu, więc może to dziwnie wyglądać.”

Dyrektor Anna Andrzejuk-Sawicka powiedziała: „Rozmawiałam z nim i powiedział, że ma możliwość podpisania innej umowy, tylko woli pracować w budżetówce za mniejsze pieniądze, niż prywatnie za większe.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „W najbliższym czasie spotkam się z Panem Mariuszem Kotowiczem, z Panią Anią i rozważymy ten wątek.”

Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Myślę, że tu jest kwestia, czy potrzebny jest informatyk, czy nie.”

Dyrektor Anna Andrzejuk-Sawicka powiedziała: „Potrzebny jest jak najbardziej. Od strony technicznej jest potrzebny.”

Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „To ja nie widzę problemu. Jeżeli nie sprawdził się, to ja też nie widzę problemu. To wszystko zależy od tego jaka jest ocena. Jeżeli nie sprawdził się, dziękujemy i koniec.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „To nie jest tak, że się nie sprawdził. Wchodzą nowe technologie i nawet ci informatycy, którzy są na bieżąco muszą ciągle się douczać. Także nie używajmy takich określeń, że ktoś się nie sprawdził, czy ktoś jest nie potrzebny itd.”

Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Nie, dlaczego nie. Tak może być też.”

Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „Pan Mariusz o ile ja wiem, on nie może się teraz sam wypowiedzieć, nie był przez lata pracy w ogóle wysyłany na szkolenia, odnośnie czy pisania projektów, czy właśnie związanych.”

Dyrektor Anna Andrzejuk-Sawicka powiedziała: „Dlaczego. Właśnie, że był.”

Radna Joanna Szafrańska zapytała: „Ile razy był na tych szkoleniach?”

Dyrektor Anna Andrzejuk-Sawicka powiedziała: „Dwa razy.”

Radna Joanna Szafrańska zapytała: „Kiedy?”

Dyrektor Anna Andrzejuk-Sawicka powiedziała: „Na początku przyjęcia do pracy i później w trakcie, bodajże w tamtym roku.”

Radna Joanna Szafrańska zapytała: „No to na początku przyjęcia do pracy Unia przygotowywała go.”

Dyrektor Anna Andrzejuk-Sawicka powiedziała: „Tak, to były też z pisania projektów. W tej chwili dokładnie nie powiem, ale był i w tamtym roku też.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Bardzo Państwa proszę dostosować się do sugestii Pani Bożeny. Tutaj społeczeństwo czyta protokół i żeby nie zarzuciło Państwu i mnie, że jest jakieś zabieganie o miejsce pracy dla konkretnej osoby. Proszę dostosować się do sugestii Pani Bożeny, żeby w kwestii tego etatu nie operować nazwiskami, bo to może być źle odebrane przez nasze społeczeństwo.”

Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Ale ja specjalnie to powiedziałam. Uważam, że lepiej mówić prawdę tak jak jest, bo wtedy ludzie mogą sobie wyrobić zdanie. Co z tego, że będziemy zawijać w papierek, jak to i tak wyjdzie.”

Radny Jerzy Sakowski powiedział: „Jeszcze chciałem dodać odnośnie tej sprawy, może na zakończenie, że tu jak pamiętam w szkole, to usługi informatyczne świadczy zewnętrzna firma. Też może dla Wójta taka sugestia, żeby zwrócił tam uwagę i z dyrektorem też porozmawiał.”

Radna Anna Wawrzeniuk powiedziała: „Ale taka była rozmowa.”

Radny Jerzy Sakowski powiedział: „Była taka wcześniej rozmowa i dlatego ja to jeszcze raz przypominam, że taki informatyk byłby może z korzyścią dla gminy, wydawać środki na zewnątrz.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Oczywiście. To jest kolejne miejsce pracy. Powiem, że aktualny informatyk dojeżdża z Białegostoku, ale to jest od urodzenia mieszkaniec naszej gminy. Jeżeli będzie taka potrzeba, to znajdziemy rozwiązanie, żeby ta osoba mając ten etat również rozwiązywała problemy innych podległych urzędowi gminy jednostek.”

Walentyna Timofiejuk powiedziała: „Pracowałam przez 40 lat w szkole to wiem, że raz na pół roku, raz na 3 miesiące przyjeżdżał facet, brał za to 1 tys. zł i wszystko naprawiał.”

Radny Sławomir Chodakowski zapytał: „Do Pana Wójta, co tam wiadomo w sprawie ośrodka w Łosince?”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Ilość zebranych podpisów nie dysponuje do aktywności prywatnych osób, które prowadzą praktykę lekarską. Jestem po rozmowie z Dyrektorem Tomaszukiem, jest jak najbardziej zainteresowany dialogiem. W tej chwili z racji bardzo napiętego terminu tych 10 tygodni na przygotowanie papierów odnośnie tego mostu, znajdę w tym tygodniu czas. Nawet Pan Dyrektor dzwonił do mnie jak tam sytuacja, bo ja przekazałem ilość podpisów. Przekazałem również temat, że zainteresowani są mieszkańcy Rzepisk, czyli miejscowości z Gminy Hajnówka. Będziemy działać w tym kierunku, żeby zabezpieczyć budynek i w perspektywie, może nie w tym roku, ale w przyszłym roku, żeby jednak reaktywować. Proszę Państwa, analogiczna sytuacja jest w Gminie Czeremcha, gdzie też już od ponad pół roku Dyrektor Tomaszuk wspólnie z Wójtem poszukują lekarza. Co się okazuje. Młodzi adepci sztuki medycznej są ambitni, zdecydowanie większe wynagrodzenie jest w szpitalach, jest dostęp do nowoczesnej aparatury i nie są zainteresowani pracą załóżmy za 2,5-2,8 tys. zł w ośrodku wiejskim. Niemniej jednak w dalszym ciągu pracujemy nad tym, żeby ten ośrodek reaktywować, nie tylko z korzyścią dla mieszkańców naszej gminy, ale również dla kilku wsi z Gminy Hajnówka.”

Radny Dawid Kuczewski zapytał: „To ile jest podpisów, a ile mniej więcej brakuje?”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Podpisów jest około 450.”

Sekretarz Wojciech Popławski powiedział: „Próg opłacalności to jest 1000.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Rozmawialiśmy, chcieliśmy nakłonić oczywiście pod tym kątem. Osoba, która będzie prowadzić prywatną praktykę lekarską będzie tam inwestować. To nie jest tak, że wchodzimy tam i wszystko jest zgodne z przepisami jeśli chodzi o Sanepid i ci ludzie byli świadomi tego. Jednak ten próg opłacalności to jest nawet 800 podpisów. Już próbowałem przekonywać, że niektórzy z tych podpisujących się jakby deklarowali przynależność całego gospodarstwa domowego, czyli jest jeden podpis, a są dwie, trzy, czasami cztery osoby. Niemniej jednak wiadoma sprawa, działalność prywatna nastawia się na dochód.”

Radny Sławomir Chodakowski zapytał: „Jeszcze jedno pytanie, co tam z tą drogą w Łosince? Kiedy to będzie?

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Jest u Pana Korobkiewicza w takiej kolejności. W tej chwili przepusty, tu gdzie nam wymywa drogi, ale jest tam rozpiska i oni będą to systematycznie realizować.”

Radny Jan Ochrymiuk zapytał: „Czy na terenie gminy robi jakaś firma gałęzie do cięcia, rembak?”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Jest firma, która robi to nam nieodpłatnie za zrębki. W tej chwili jest brak popytu. Jeżeli będzie znowu popyt w okresie jesienno-zimowym, jest sytuacja bardzo trudna jeśli chodzi o widoczność w miejscowościach Janowo i Gorodczyno. Zarząd Dróg Powiatowych przekaże im osobiście nadzór i te drogi będą czyszczone, ale warunek jest jeden, żeby przedsiębiorstwo, które będzie to robić, żeby miało zbyt na to. W tej chwili po prostu nie ma na to zbytu.”

Radny Jan Ochrymiuk powiedział: „Narzekają mieszkańcy, że zarośla duże powstają.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Tak. Wiadoma sprawa, że nikt łozin nie będzie, musi być coś grubszego, czyli do 10 lat co nie wymaga zgody na wycięcie. Z samych łozin koszta paliwa po prostu nie zrekompensują dochodu z tytułu tych zrębów.”

Radny Jan Ochrymiuk powiedział: „Musimy jakoś sami jako gmina uporać się z tymi krzakami.”

Radny Jerzy Sakowski powiedział: „Myślę tutaj, wzorem starostwa, że na części dróg na pewno dałoby się to bezkosztowo zrobić. Wystarczyłoby tylko ogłosić przetarg na oczyszczanie tego i być może znaleźliby się chętni, bo z tego co wiem, to do starostwa jeszcze dopłacają za taką robotę.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Proszę Państwa, ja to bez przetargu przekazuję nieodpłatnie. Aby tylko uporządkowali.”

Radny Jerzy Sakowski powiedział: „Ale żeby ogłoszenie było jakieś, na pewno się rzucą. Są takie firmy, które się tym zajmują.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Jest kilka firm. Jeżeli chodzi o powiat hajnowski wygrała firma z Suwałk, która przez okres 2 lat nie podjęła działania i przetarg ten został unieważniony.”

Radny Jan Ochrymiuk powiedział: „Skoro nasza koparka jest zepsuta, to prywatnym dać chociaż parę dróg do poprawy. Pieniądze przeznaczyliśmy, nie ma komu robić, nie ma czym. Może w ten sposób poprawić trochę drogi.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Rozważymy to, zobaczymy. Nigdy nie widziałem, nie miałem takiej wiadomości, że firma Pana Alimowskiego. W tej chwili jak wspomniałem na wstępie, wygrała przetarg na wykonanie podbudowy pod utwardzenie do miejscowości Waniewo. Zobaczymy jak to Pan Alimowski zrobi. Jeżeli będzie taka możliwość i środki finansowe, które są w gospodarce komunalnej, będziemy zlecać żeby oni to wykonywali.”

Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „Mieszkańcy tej uliczki przy stawie zgłosili problem. Były wymieniane słupy. Słupy zostały postawione jakby obok tych starych, następne potężne i one zajmują część ulicy. Czy ktoś z gminy to pilnował? My wybieramy się do Pana w poniedziałek, żeby ustalić, bo droga jest też zarośnięta, wąska i dodatkowo z tymi słupami. Nie wiem. Czy to jest tak prawidłowo, że one nie powinny iść w stronę ogrodzeń? Dalej jest niewytyczona linia. Tam są osoby, które chcą ogrodzenia stawiać i gdzie mają stawiać te ogrodzenia? Pan kiedyś mi geodetę obiecał, żeby pokazać gdzie jest koniec, gdzie zaczyna się ulica. To jest problem.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Każdy właściciel swojej posesji powinien wiedzieć, gdzie są punkty graniczne jego działki. Wskazywanie punktów granicznych za pieniądze podatnika jest jak najbardziej nietaktem ze strony każdego Wójta.”

Radna Joanna Szafrańska zapytała: „Ale gdzie jest droga? Wtedy gdzie jest droga będzie można poprowadzić gdzie jest ogrodzenie.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Ja wiem gdzie się zaczyna i gdzie się kończy moja działka i tutaj naprawdę każdy punkt to jest 500 zł. W tej chwili to jest minimum 500 zł, więc trudno mi odpowiedzieć. Niemniej jednak zorientuję się w Zakładzie Energetycznym w Białymstoku kto to wykonywał. Poproszę o jakąś odpowiedź, czy to zostało wykonane w pasie drogowym, czy można było przybliżyć się do granicy, czy są jakieś przepisy, gdzie słup oświetleniowy energetyczny musi odstąpić od granicy prywatnej. Zorientuję się w tym temacie.”

Radna Joanna Szafrańska zapytała: „Po prostu jak przyjdziemy, żeby można było te informacje uzyskać. Kiedy Pan to będzie wiedział?”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Podkreślam, że teraz jestem naprawdę bardzo zajęty, jeżeli chodzi o sprawę tego mostu. Ci z Państwa, którzy budowali jakąkolwiek inwestycję wiedzą. U nas decyzję o warunkach zabudowy w naszej gminie wydaje się bardzo szybko, tj. około 7-8 tygodni, zazwyczaj do 60 dni.”

Radna Joanna Szafrańska zapytała: „Ale Panie Wójcie, my wiemy, że to jest długo. Po prostu zadaję konkretne pytanie i Pan ma pracowników, to się dowie co, jak tam jest, żeby wreszcie raz było wiadomo z tą ulicą. Tym bardziej, że Pan podjął pewne zobowiązania. Czy zostanę powiadomiona, kiedy mogę przyjechać w tej sprawie razem z mieszkańcami?”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Dobrze, bez zbędnej zwłoki. Oczywiście. Jeszcze dziś zlecę dla Pana Korobkiewicza, żeby tym się zajął.”

Wyszedł radny Mirosław Predko. Liczba radnych obecnych na sesji wynosi 9.

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz odczytała pismo Naczelnika Urzędu Skarbowego w Hajnówce z dnia 23 lipca 2013 roku w sprawie wyników analizy oświadczeń majątkowych, które stanowi załącznik nr 12 od protokołu.

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „To pismo potem skserujemy i w kolejnych materiałach każdemu indywidualnie prześlemy. Czyli trzeba będzie zrobić korekty na podstawie tego pisma.”

Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „Jeszcze w między czasie do tej drogi, bo tutaj sołtys podpowiedział. Panie Wójcie, tam jest jeszcze kwestia ogromnego zakrzaczenia.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Jest człowiek w Trześciance, który zrobi to społecznie i odkrzaczy. Zapewniam Panią. W przyszłym tygodniu.”

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz odczytała pismo Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku z dnia 27 czerwca 2013 roku w sprawie doręczenia odpisu postanowienia, które stanowi załącznik nr 13 od protokołu.

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz odczytała pismo od mieszkańca wsi Janowo z dnia 10 lipca 2013 roku w sprawie zaniedbania sąsiedniej posesji, które stanowi załącznik nr 14 od protokołu.

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Pozwólcie Państwo, że odpowiem na to pismo. To dotyczy nie tylko tego Pana, tej posesji. Jestem po rozmowie z szefem dzielnicowych Komendy Powiatowej Policji w Hajnówce. Mamy w tej chwili dwie nieuregulowane przepisami prawa sytuacje, które dotyczą bardzo wielu spraw na terenie każdej gminy. Czyli posadzenie drzew i odległość od granicy sąsiada oraz sprawa tego typu, którą Pani Przewodnicząca odczytała. Co się okazuje? Po prostu nie ma przepisów żeby przymusić, ani przez urząd gminy, ani przez policję. Są sytuacje, o których poinformował mnie szef dzielnicowych Komendy Powiatowej Policji w Hajnówce. Pofatygowali się na wezwanie właściciela danej działki, a on odpowiada, że mnie nie interesują pana tujki i te inne rzeczy, ja chcę żyć w zgodzie z naturą, proszę tu są zioła, tu są trawy. Nie ma możliwości, nie ma przepisu, ani ukarania tego, tym bardziej ze strony gminy o porządek. Jeżeli będą folie, jeżeli będą jakieś śmieci, jak najbardziej. Osoba, która to pisze ma rację, bo w okresie jesiennym każdy niedopałek przy posuszu może spowodować pożar. Niemniej jednak mamy związane ręce i nie mamy żadnych możliwości nakazania. Tutaj już Sekretarz pisał o wyjaśnienie, mamy interpretację przepisów tego prawa. Można tylko apelować, zrobić zebrania i prosić o współżycie sąsiedzkie zgodnie z jakimiś normalnymi zachowaniami.”

Sekretarz Wojciech Popławski powiedział: „Odpowiedź do tego Pana już jest wysłana, także jak Pani Przewodnicząca może ma, to mogłaby też odczytać.”

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Nie mam odpowiedzi, jest tylko pismo, dzisiaj wpłynęło.”

 

Ad. 10. Wolne wnioski i informacje.

Wyszedł radny Jerzy Sakowski. Liczba radnych obecnych na sesji wynosi 8.

Sołtys wsi Soce Andrzej Filipiuk zapytał: „Mam pytanie kiedy będzie wiadomo o dofinansowaniu przydomowych oczyszczalni ścieków?”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Dzisiaj informowałem już, że do końca miesiąca mamy podpisać umowę z Marszałkiem i ogłaszamy szybko przetarg. Już dzisiaj Sekretarz wiezie materiały do przetargu, czyli przegranie danych technicznych na formę elektroniczną i będziemy szybko działać, żeby w tym roku to zrealizować. Tak jak na most mam zapewnienia na piśmie przez ministra, tak tutaj żeby się upewnić dzwoniłem jeszcze wczoraj do Pani Dyrektor. Przedwczoraj byłem i zapytałem czy jestem upoważniony powiedzieć zainteresowanym na sesji odnośnie tych pieniędzy. Otrzymałem odpowiedź, że Panie Wójcie, proszę ogłaszać przetarg, żeby nie tracić czasu.”

Sołtys wsi Tyniewicze Duże Irena Pietryszyk powiedziała: „Czy wszystkie będą zrealizowane, czy część tylko?”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Wszystkie. Nie wiemy jak to zrobić, bo kilka osób zrezygnowało i nie możemy przyjąć następnych, ponieważ zrobione są dokumentacje i jest lista. Ale w następnych latach, o ile budżet pozwoli, na ochronę środowiska będą pieniądze. Także kwestia zbierania eternitu i oczyszczalni przydomowych myślę, że będzie kontynuowana.”

Sołtys wsi Soce Andrzej Filipiuk zapytał: „To przetarg kiedy będzie? W następnym miesiącu?”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Jak poinformowała mnie Pani Dyrektor, do końca miesiąca musimy podpisać umowę i automatycznie ogłaszamy przetarg. Powtórzę raz jeszcze, kwestia dzisiaj, że Sekretarz zawiezie materiały, które są niezbędne dla ewentualnych wykonawców w formie elektronicznej, żeby nam tutaj firma w Białymstoku zrobiła, podpisania umowy i w tym samym dniu ogłaszamy przetarg.”

Sołtys wsi Narew – Piaski Henryk Smoktunowicz powiedział: „Panie Wójcie, ulica Cicha jest w fatalnym stanie, tzn. dziura na dziurze i dziurą pogania. Tam trudno przejechać. Wczoraj jechałem ciągnikiem, to trzeba było wymijać te dziury, a już nie mówiąc o samochodach. To znaczy ten odcinek od ulicy Kowalskiej do Pana Piotra Kozłowa i dalej w lewo do ulicy Bielskiej. Może będzie jakaś okazja, Pan radny mówił o wypożyczeniu jakiegoś sprzętu.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Akurat o tych ulicach to Pan mnie nie musi przekonywać, bo tam jestem co dzień i codziennie jeżdżę. Bardzo szczęśliwy zbieg okoliczności, że Pan Alimowski wygrał przetarg na przygotowanie podłoża w Waniewie. Będę prosił o nieodpłatne, żeby z naszej żwirowni koparką dowieźć żwiru drogowego, a nie piachu z gliną. Tutaj zadbamy o to, o ile Pan Alimowski wyrazi zgodę, żeby podpiąć się pod tę sytuację, żeby pomógł nam bezinteresownie, nie angażując własnych środków.”

Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz zapytała czy są jeszcze pytania.

Więcej pytań nie zadano.

 

Lista obecności sołtysów stanowi załącznik Nr 15 do oryginału protokołu.

Lista obecności zaproszonych gości stanowi załącznik Nr 16 do oryginału protokołu.

 

Ad. 11. Zamknięcie obrad XXXII Sesji Rady Gminy Narew.

Po wyczerpaniu porządku obrad Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz zamknęła obrady o godz. 11:35.

 

Protokolant:

Andrzej Rusaczyk

Przewodnicząca obrad:

Ewa Urbanowicz

 

Metryka strony

Udostępniający: Andrzej Rusaczyk - Referat Organizacyjny Urzędu Gminy Narew

Wytwarzający/odpowiadający: Andrzej Rusaczyk

Data wytworzenia: 2013-09-06

Wprowadzający: Andrzej Rusaczyk

Data wprowadzenia: 2013-09-06

Data modyfikacji: 2013-09-06

Opublikował: Wojciech Popławski

Data publikacji: 2013-09-06